Zakupy to najlepsza rzecz na poprawę humoru, ale czy na pewno to prawda? Ta dziewczyna postanowiła przyjrzeć się temu uważniej. Przeprowadziła własne śledztwo, a jego wyniki wcale nie są zachwycające…

ZOBACZ TEŻ: SELFIE W ZA CIASNYCH CIUCHACH – KOBIETA CHCE ZMIENIĆ MYŚLENIE PROJEKTANTÓW

18-letnia Chloe Martin miała już dosyć sytuacji, kiedy wchodząc do przymierzalni okazywało się, że rozmiar spodni, który zazwyczaj nosi, jest na nią po prostu za mały.

Ta rozbieżność w rozmiarach stała się dla niej bardzo przytłaczająca, więc kiedy ta sytuacja powtórzyła się po raz kolejny, nastolatka postanowiła ujawnić prawdę i pokazać jak bardzo różne marki ubrań manipulują obrazem kobiecego ciała.

Na Twitterze dodała zdjęcie, na którym wyraźnie widać jak różnie jest interpretowany rozmiar 12 przez kolejnych producentów jeansów. Fotografia przedstawia 7 par spodni, które wyraźnie różnią się od siebie obwodem w talii. Jeśli kiedykolwiek zastanawiałeś się nad tym, dlaczego kobiety są tak bardzo sfrustrowane rozmiarem ubrań, zobacz – każda para tych jeansów ma rozmiar 12.

ZOBACZ TEŻ: NIKT NIE CHCE KUPOWAĆ TYCH DWÓCH RZECZY Z ASOS. POWODY SĄ DOŚĆ OCZYWISTE

To nie pierwszy raz, kiedy marki zostały wezwane do przyjrzenia się tym rozbieżnościom. Wiele z nich zadeklarowało, że postara się ujednolicić tabelę rozmiarów.

Chloe Martin chciała zwrócić uwagę na to, jak bardzo rozmiar zmienia się w zależności od sklepu, a to z kolei może doprowadzić nie tylko do frustracji, ale też pogłębienia kompleksów.

Takie rozbieżności powodują, że wiele kobiet może zacząć zmieniać swoje podejście do ciała. Taka sytuacja powoduje, że mogą one myśleć, że jeśli rozmiar, który dotychczas był dobry, nagle okazuje się za mały, to znaczy, że to po prostu wina ich figury.

Co o tym sądzicie?