Anna Samusionek, jedna z najładniejszych polskich aktorek, nie jest niestety kojarzona z dobrym gustem ani nawet wyczuciem smaku.

Gwiazda lubi błyszczeć i to dosłownie – ostatnio na spacer deptaku (bo jak inaczej nazwać Aleję Gwiazd w Międzyzdrojach?) włożyła amarantową sukienkę, która, owszem, sprawdziłaby się w Cannes, ale w naszym rodzimym kurorcie wygląda już nieco „na wyrost”.

 
Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

To nie pierwsza taka wpadka aktorki. Zobaczcie jej inne modowe wyskoki:

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Niestety, cielisty nie jest równy beżowemu. Ten drugi prześwituje spod bluzki. Może miał pasować do paska? Nie mamy pojęcia.

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Loki, koronki, rybia łuska… Czego tu nie ma?

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Sukienka od Ewy Minge miała podkreślać zgrabną figurę. Skutek był odwrotny, bo niezła figura aktorki wygląda jak zbiorowisko mniejszych i większych garbów.

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Kozaczki i mini? Myśleliśmy, że do trzydziestki każda kobieta ma ten etap za sobą.

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Fryzura byłaby w porządku z jakimś futurystycznym kombinezonikiem. A tak jest tylko satynowa sukienka z futurystyczym połyskiem. To za mało.

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Miś z Krupówek w Warszawie? Nie, to tylko Anna Samusionek.

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Welur i peruka każdą nam podejrzewać, że stoi przed nami Shazza. I znowu pomyłka. Jak widać aktorka jest mistrzynią kamuflażu.

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Tej skóry nawet nie chcemy komentować. Potraktujmy czarną całość jako tło dla brązowej torebki z pomarańczową rączką(!).

Annę Samusionek ciągnie do blichtru

Szał ciał, szał kreacji. Na nas już szału nie robi.