Jako klientki salonów fryzjerskich przyzwyczaiłyśmy się już do tego, że płacimy spore kwoty za wizytę w tych miejscach. Pielęgnacja stylizacja, cięcie i kolor – to nadal nie wszystko. Do tego dochodzą jeszcze kosmetyki do włosów, które zajmują sporą część łazienkowych półek. Tymczasem spoglądając w drugą stronę, na męską półkę – jest ich zdecydowanie mniej, nie licząc samych kosmetyków do włosów, które prawdopodobnie ograniczają się do jednego lub dwóch produktów.

ZOBACZ TEŻ: METAMORFOZA MAŁGORZATY ROZENEK. CELEBRYTKA ZROBIŁA GRZYWKĘ

Tą sytuację postanowił zmienić jeden z salonów fryzjerskich. Po przyjrzeniu się tej sytuacji, styliści pracujący w salonie, zdecydowali się wprowadzić pewne modyfikacje, w szczególności, jeśli chodzi o cennik. Każdy klient, który zdecyduje się na skorzystanie z usług stylistów, zostanie rozliczony według jednego, ujednoliconego cennika dla kobiet i mężczyzn.

Mimo że każdy podchodzi indywidualnie do kwestii włosów, to jednak wyrównanie cen wydaje się być rozsądnym rozwiązaniem. Na pomysł wpadły założycielki jednego z londyńskich salonów – Susannah Richardson i Katei Knox.

Fryzjerki doszły do wniosku, że cena za podstawowe podcięcie włosów u kobiet i strzyżenie mężczyzn nie powinna się od siebie różnic – w końcu do wykonania obu czynności używa się tych samych narzędzi, a czas na wykonanie obu usług jest prawie identyczny. Chciałyśmy zmienić utarty schemat, który jest powielany niemal we wszystkich salonach. Po dłuższym zastanowieniu się nad tą kwestią doszłyśmy do wniosku, że takie rozwiązanie jest absurdalne, dlatego postanowiłyśmy ujednolicić cennik. Opieranie ceny wyłącznie na płci jest sprzeczne z naszymi zasadami – wyjaśniają fryzjerki.

ZOBACZ TEŻ: CZY KENDALL JENNER NAPRAWDĘ PRZYWRÓCI DO MODY TEN DZIWNY TREND Z LAT 2000?

Zgadzacie się z takim podejściem?