Chociaż istnieje wiele trików, które mają nam zapewnić długie, grube i podkręcone rzęsy, nic nie działa tak szybko i efektownie jak stosowana od dawna metoda doklejania kępek lub cienkich pasków sztucznych rzęs.

Artyści makijażu sięgają po nie zawsze, kiedy gwiazdy i celebryci chcą uzyskać natychmiastowy efekt. A pojawienie się magnetycznych rzęs na rynku dowodzi tego, że ta metoda nadal jest bardzo popularna.

ZOBACZ TEŻ: EFEKT WATY CUKROWEJ WYPRZE WŁOSY JEDNOROŻCA? KYLIE JENNER W NOWEJ FRYZURZE!

To nowość, którą coraz chętniej wprowadzają kolejne marki kosmetyczne. Cały sekret tkwi w tym, że takie sztuczne rzęsy zawierają praktycznie niewidoczne małe magnesy, które skutecznie zabezpieczają produkt przed odklejeniem lub przesunięciem.

W opakowaniu znajdują się cztery linie ze sztucznymi rzęsami, do każdego oka doklejamy po dwie linie – od górnej i dolnej strony naszych naturalnych rzęs. Malutkie magnesy łączą się ze sobą i gotowe.

ZOBACZ TEŻ: BRZOSKWINIOWE POLICZKI TO NIEOCZEKIWANY TREND NA NADCHODZĄCĄ JESIEŃ!

Cała aplikacja może wydawać się skomplikowana, ale w gruncie rzeczy chodzi o to, by nałożyć dwa paski sztucznych rzęs między nasze naturalne włoski – wszystko utrzymuje się za pomocą siły magnetycznej, co jest rewelacyjną alternatywą dla kleju.

Każdy produkt będzie się nieco różnił, dlatego należy postępować zgodnie z instrukcją zamieszczoną na opakowaniu. Często zaleca się ich lekkie przycięcie, tak aby pasowały one do naszych naturalnych rzęs. Aby zwiększyć ich przyczepność, można również dodatkowo zastosować tusz.

Co myślicie?