Iza Miko pojawiła się na jednym z afterparty gali Złotych Globów. Wspominamy o niej dlatego, że strój jaki wybrała na taką okazję, jest delikatnie mówiąc… nietypowy.

Podczas gdy większość pań postawiła na najrozmaitsze wydania sukienek – od koktajlowych po balowe – Miko włożyła zestaw złożony z rurek i tuniki trochę w stylu kosiumu baletnicy, tyle, że w intensywnych kolorach czerwieni i błękitu. Do tego pokaźne kolczyki koła oraz czarne platformy.

Nie wiemy, czy traktować to jako wyraz niesamowitej kreatywności czy może wręcz odwrotnie.

Co sądzicie?