Instagram uwielbia Kylie Jenner. Może i robi jej psikusa w postaci większej ilości lajków pod zdjęciem jajka, ale nie ma się co oszukiwać – instagram to miejsce, w którym Kylie czuje się wyśmienicie. Nie ma więc nic dziwnego w tym, że gdy Kylie zapowiedziała walentynkową kolekcję kosmetyków od Kylie Cosmetics, można było zaobserwować spore zainteresowanie tym tematem. Emocje sięgnęły zenitu, gdy celebrytka wrzuciła swoje zdjęcia… w rudych włosach.

Tak naprawdę zdjęcia Kylie, wyginającej się na wielkim logo, czerwonych włosach i w kusej sukience skradły całe show. Nikt chyba w tym całym zamieszaniu nie zwrócił uwagi na “Valentine Collection”, która już 1 lutego ma trafić do regularnej sprzedaży.

ZOBACZ TEŻ: TEŻ PODEJRZEWAŁAŚ, ŻE KYLIE JENNER NIE POTRAFI SIĘ SAMA TAK DOSKONALE MALOWAĆ?

Co w takim razie znajdziemy w kolekcji? Kylie postawiła na 3 zestawy do ust, zawierających płynną, matową szminkę, kredkę do ust oraz błyszczyk. Każdy z zestawów ma przyjemną, uwodzącą nazwę: Soulmate Call Call, Beau i Blow Me Away. Oprócz zestawów do ust, jest też brzoskwiniowy rozświetlacz o nazwie Crush oraz paletka z cieniami do powiek. Standardowo w środku jest 12 cieni prasowanych – w środku 6 foliowych Heartthrob, Blush, Be Mine, Romance, Kinda Classy i Love Bug oraz drugie tyle satynowych Princess, Pink Problems, February, Candy Heart, First Date i Admirer, w odcieniach brązów i róży.

Ale to nie wszystko. W kolekcji znalazło się miejsce na bladoróżowy, płynny cień do powiek o nazwie Glitter Eyes, który jest nowością w kosmetykach od Kylie. Jedyne, czego nam tak naprawdę zabrakło, to… tusz do rzęs. Internet od kilku dni spekulował, czy celebrytka z okazji premiery nowej kolekcji nareszcie podzieli się dobrym, sprawdzonym tuszem. Cóż, wygląda na to, że będziemy musieli jeszcze na niego poczekać.

Czy Kylie skusiła Was nową kolekcją?