Uwielbiam kremowe formuły kosmetyków, dlatego gdy w moje ręce trafiły rozświetlacze Miya Cosmetics wiedziałam, że mają spore szanse stać się moimi ulubieńcami.

To, co urzekło mnie już w pierwszej chwili to piękne opakowanie. Malutkie szkalne słoiczki, a w środku mieniące się drobinki, które po nałożeniu na skórę dają lekkie, opalizujące wykończenie. Rozświetlacze są dostępne w trzech odcieniach:

– mySTARlighter Moonlight Gold. Ten rozświetlacz daje efekt delikatnej błyszczącej poświaty w kolorze jasnozłocistym.
– mySTARlighter Rose Diamond w odcieniu chłodnego różu.
– mySTARlighter Sunset Glow daje opalizujący efekt w kolorach złota z delikatną nutą miedzi.

ZOBACZ TEŻ: PO TRENINGU I NA MIGRENĘ – ODKRYJ INNE SPOSOBY WYKORZYSTANIA WAŁECZKA DO MASAŻU

Ze względu na moją jasną karnację, najlepiej czuje się w odcieniu delikatnie wpadającym w róż, ale tak naprawdę wszystkie trzy kolory idealnie stapiają się ze skórą, dodając jej naturalnego blasku. Wielkim plusem jest również skład kosmetyków, dzięki któremu skóra pozostaje rozświetlona, wygląda promiennie i zdrowo.

Kremowa formuła rozświetlaczy łączy ze sobą dwie rzeczy: makijaż i pielęgnację skóry. Olej kokosowy i rycynowy, masło mango i dodatek witaminy E to składniki, dzięki którym skóra pozostaje gładka i nawilżona, a dodatkowo formuła nie zatyka porów i nie podrażnia.

Rozświetlacze MIYA Cosmetics. Czy dają skórze coś więcej prócz blasku?[Recenzja]

Dzięki wygodnemu opakowaniu, rozświetlacz można wykorzystać do końca – ja aplikuje go małym pędzelkiem, ale bez problemu można nakładać go też palcem. Na co dzień sprawdza się idealnie! Podkreśla kości policzkowe, rozświetla kąciki oczu i łuk brwiowy. Odcień Sunset Glow można wykorzystać jako cień do powiek. A jeśli chcemy wzmocnić efekt, rozświetlacze można nakładać na szminkę albo bronzer. Nie polecam jednak nakładania go blisko zewnętrznych kącików oczu, ponieważ mimo przyjemnej, kremowej formuły lubi osadzać się w zmarszczkach.

ZOBACZ TEŻ: 8 NAJLEPSZYCH TRENDÓW PAZNOKCI, KTÓRE WARTO WYPRÓBOWAĆ JESZCZE W TYM ROKU

Dla mnie wielkim plusem jest to, że rozświetlacze dają efekt lekko opalizujący, ale wciąż naturalny. Rozświetlenie nie jest przesadzone, a skóra pozostaje gładka i cudownie promienna przez cały dzień. Kremowa formuła utrzymuje się naprawdę długo, a sam produkt jest bardzo wydajny.

Próbowałyście już rozświetlaczy Miya? A może macie już swoich ulubieńców?