Śmiało można powiedzieć, że rozświetlacz to kosmetyk uniwersalny. W końcu stosujemy go nie tylko, by pięknie podkreślić kości policzkowe, ale nakładamy go też na łuk brwiowy, brodę, nos, a także w kącikach oczu i na dekolcie. Dlatego jego jakość jest tak istotna. Mamy do wyboru naprawdę wiele formuł – płynne, w kamieniu i w kremie – wszystkie te warianty mogą okazać się dobrym wyborem, ale co z jego wygodną aplikacją?

ZOBACZ TEŻ: CZY TECHNIKA 3D W NAKŁADANIU ROZŚWIETLACZA FAKTYCZNIE DAJE JESZCZE LEPSZY EFEKT?

Właśnie nad tym zagadnieniem zaczęła zastanawiać się pewna marka kosmetyczna. A ich propozycją jest dostarczenie klientom rozświetlacza z wygodnym aplikatorem, który już doczekał się wielu zwolenniczek.

Koreańska marka kosmetyczna Kaja reklamuje swój produkt jako delikatne rozświetlenie w odcieniach różowego rubinu, ale to nie sam kosmetyk doczekał się wielkiej popularności, co dołączony do niego aplikator w postaci małego wałeczka, który równomiernie rozprowadza produkt po skórze, dając efekt rozświetlenia i wygładzenia.

Kształtem przypomina to mały wałeczek do malowania. Wygodny uchwyt jest uzupełniony delikatną gąbeczką, którą rozsmarowuje się rozświetlacz wzdłuż kości policzkowych aż do skroni. Mini roller ułatwia też nakładanie produktu na dekolt i ramiona.

Produkt nie jest jeszcze dostępny, ale jego premiera jest planowana na 25 stycznia i ma ukazać się w zagranicznych sklepach sephory. Sam pomysł wydaje się ciekawy, być może inne marki też rozpoczną wdrażanie tej innowacji również w swoich kosmetykach.

ZOBACZ TEŻ: 7 RZECZY, O KTÓRYCH MUSISZ PAMIĘTAĆ JEŚLI CHCESZ ZACHOWAĆ BLASK SWOJEGO MAKIJAŻU

Chciałybyście spróbować?