Najnowszą kampanią marki Reserved żyje cała Polska. Mowa oczywiście o akcji, której piękna dziewczyna, Dee Dee, poszukuje chłopaka, którego poznała na koncercie w Polsce. Filmik był bardzo autentyczny, ludzie ruszyli z pomocą w poszukiwaniach. W niecały tydzień został odtworzony 2,2 milionów razy.

CAŁA AKCJA OPISANA JEST TUTAJ: KOJARZYCIE TO VIDEO? ZOBACZCIE, JAK MARKA RESERVED NABRAŁA MILIONY POLAKÓW!

Kilka dni później okazało się, że prośba dziewczyny to część sprytnie przemyślanej kampanii reklamowej. No i się zaczęło. Osoby związane z branżą reklamową i marketingiem są zachwycone pomysłem i realizacją kampanii, klienci sieciówki nie kryją wściekłości. Na facebookowym profilu marki pojawiło się mnóstwo negatywnych komentarzy.

– bardzo to smutne, że dla osiągnięcia zysku/zasięgu wykorzystuje się dobrą wolę ludzi – pomyślcie jakie to ma skutki społeczne. MEGA SŁABE po tej akcji nigdy nie kupie już nic w tej sieci.

– No to strzeliliście sobie w kolano…

– zakpiliście sobie z dobrej woli ludzi, teraz każdy 10 razy zastanowi się zanim udostępni jakiś apel o pomoc…żenada…

– ale żenada. kto to wymyślił? robić reklamę na ostatnich ludzkich odruchach chęci niesienia pomocy. pełna kompromitacja marki. popieram przedmówców. szerokim łukiem będę omijać.

– To wstyd żerować na ludzkiej dobroci. Później się dziwicie, że jest znieczulica. Jestem zła – czytamy w komentarzach.

Marka postanowiła nieco wytłumaczyć się ze swojej kampanii.

– Przez kilka dni wszyscy szukali tajemniczego Wojtka. Skąd pomysł na akcję? Żeby pokazać, że takich cudownych chłopaków są w Polsce miliony. Sam fakt, że tylu z Was zaangażowało się w pomoc DeeDee pokazuje, jak jesteście WSPANIALI! Dlatego to #POLSKICHLOPAK został bohaterem naszej nowej kampanii. Przykro nam, jeśli część z Was poczuła się rozczarowana. Tym z kolei, którym nasz pomysł się spodobał – dziękujemy za liczne polubienia. Historia z DeeDee była wymyślona, ale mogła wydarzyć się naprawdę! Zobaczcie nasze video – czytamy.

ZOBACZ: TARGI MODY POLFASH BRAMEE

Co myślicie o tej kampanii? Przesadzili czy nie?