Kolor różowy jest często postrzegany jako przejaw kiczu i braku smaku. Z tego powodu jest z gruntu eliminowany przez wiele kobiet. Czy słusznie?

Doda jest przykładem osoby, która wykorzystuje róż do zwracania na siebie uwagi. Ostry róż zamiast dodawać kobiecości, często zamienia wizerunek na wulgarny.

Tymczasem używanie różu z umiarem, w różnych jego odcieniach, wcale nie musi wiązać się z balansowaniem na granicy kiczu. Delikatny pudrowy róż, różne odcienie tak
zwanego „brudnego różu”, fuksja i inne mutacje koloru mogą stanowić ciekawy dodatek i urozmaicać wygląd.

Paski, torby, buty, apaszki – wybór jest ogromny. Dałybyście się skusić na taki krok?

Pora na róż?

Pora na róż?