O sukience nic złego powiedzieć nie możemy. Wygląda kobieco i egzotycznie, w sam raz na letnie przyjęcie Playboya.

Gorzej jest już z makijażem, bo tancerka do tego stopnia poczuła słońce, że przedobrzyła z pomarańczem na buzi.

Trzeba jednak przyznać, że z większej odległości efekt aż tak nie przeraża… Więcej – pomarańczu zupełnie nie widać.

Można podejrzewać, że to kwestia oświetlenia. Tylko która z wersji jest bliższa rzeczywistości?

Edyta Herbuś w pomarańczu na twarzy