Poczujecie złość, gdy dowiecie się, ile za rolę Wonder Woman zarobiła Gal Gadot

Wygląda na to, że Wonder Woman będzie miała jeszcze jedną wielką walkę do stoczenia. Tym razem w realnym życiu i o nic innego, jak swoją pensję. Od kilku dni temat wynagrodzenia Gal Gadot jest jednym z głównych „podgrzewaczy” dyskusji o zarobkach kobiet w Hollywood i pozostałych branżach. Dlaczego?

Na jaw wyszło, że aktorka za rolę walecznej Amazonki zarobiła 300 tysięcy dolarów – na mocy umowy, którą podpisała w wytwórnią. Gadot zobowiązała się w niej do udziału w trzech filmach z uniwersum DC Comics: Batman v Superman: Świt sprawiedliwości, Wonder Woman oraz Justice League. Za każdy z nich zarobić miała po 300 tys. dolarów.

Nie byłoby w tym nic dziwnego – w końcu kwota dla przeciętnego zjadacza chleba i tak wydaje się abstrakcyjna – gdyby nie porównanie jej z zarobkami hollywoodzkich aktorów, także wcielających się w postaci komiksowych bohaterów.

ZOBACZ TEŻ: Oto prawdziwa Wonder Women! Gal Gadot podczas kręcenia filmu była w ciąży…

Najwięcej emocji wzbudziło zestawienie pensji Gal i jej kolegi po fachu, również wcielającego się w postać ze „stajni” DC. Mowa tu o Henrym Cavillu, ostatnim odtwórcy roli Supermana.

Jak się okazuje, podczas gdy Gadot za ostatni film o Wonder Woman wg umowy zarobiła niecałe pół miliona dolarów, przychód Cavilla za Człowieka ze Stali wyniósł 14 milionów dolarów! Różnica jest OGROMNA. Nawet gdy popatrzy się na nią przez pryzmat budżetów obu filmów (Superman 225 mln dolarów; Wonder Woman 120 mln dolarów) ciężko uzasadnić ją w racjonalny sposób.

Gdy porównamy, ile każdy z filmów zarobił w weekend otwarcia, robi się jeszcze ciekawiej… W przypadku Wonder Woman jest to 100,5 mln dolarów w samych Stanach i 200 mln dolarów na świecie; Superman: Człowiek ze stali zdobył odpowiednio 113 mln dolarów i 196 mln dolarów.

ZOBACZ TEŻ: Gal Gadot nie przestaje zaskakiwać! Tym razem na swoim Instagramie, bez makijażu

Dodajmy, że Cavill przed rolą Supermana nie miał na swoim koncie wielu rozpoznawalnych, filmowych ról. Gadot startowała z podobnego poziomu, choć nie można zapomnieć o jej występach w kilku częściach serii Szybcy i wściekli.

Jedynym pocieszeniem może tu być perspektywa ponownego negocjowania umowy z wytwórnią. Ogromny finansowy i kulturowy sukces filmu i samej postaci Wonder Woman jest do tego idealnym przyczynkiem.