Paris Hilton wyznała niedawno magazynowi People, że „czuje się chłopczycą”.

Musimy przyznać, że celebrytka jest ostatnią osobą, jaką moglibyśmy określić takim mianem. Bo jak można nazwać chłopczycą wielbicielkę różowych sukienek, doczepianych blond loków, projektantkę torebek i perfum – znaną z imprezowania i zmieniania chłopaków, jak rękawiczki?

Sama zainteresowana określenie siebie „chłopczycą” tłumaczy tym, że ludzie widzą ją tylko na oficjalnych galach, podczas gdy prawdziwa Paris uwielbia wędkowanie i grę w hokeja.

Jakoś trudno nam w to uwierzyć… A może to nowy sposób autopromocji?

 Paris Hilton: „Jestem chłopczycą!’’