Uwielbiam bawić się makijażem. Czego oczekuję? Przede wszystkim trwałości. A w szczególności w dni, w których wiem, że nie będę miała czasu na poprawki, a makeup będzie musiał wyglądać dobrze nawet przez kilkanaście godzin. Całe szczęście mam na to swoje patenty. Jednym z nich jest baza pod makijaż. I to nie byle jaka, a jedna konkretna. Jesteście ciekawe?

ZOBACZ: MAC – STUDIO FIX FLUID – JEDEN Z MOICH ULUBIONYCH PODKŁADÓW [RECENZJA]

benefit porefessional

Moją ulubioną bazą pod makijaż jest oczywiście The POREfessional od Benefit. Jest to jeden z tych kosmetyków, który gdy tylko się skończy, od razu kupuję kolejne opakowanie. I tak już od co najmniej 5 lat. Zużyłam już chyba ponad 5 (lub więcej) pełnych opakowań i mogę Wam co nieco o niej powiedzieć…

Oto najlepsza baza pod podkład na świecie - Benefit - The POREfessional [TEST]

The POREfessional to baza zmniejszająca widoczność porów. Co to oznacza? A no m.in. to, że skóra po jej zastosowaniu wygląda jak po użyciu Photoshopa (słyszałyście o efekcie blura?). Konsystencja jest niesamowita, baza jest bardzo kremowa, gęsta, ale przy tym bardzo lekka. Cera po jej nałożeniu jest aksamitnie gładka, a wszelkie nierówności wygładzone. Pory? No way! Są zupełnie niewdoczne.

Baza ma delikatny beżowy odcień, nadaje się zarówno do stosowania pod, jak i na makijaż. Śmiało możecie zabrać ją ze sobą (a jeżeli macie miniaturkę to niech to będzie must have w Waszej torebce!) i używać do poprawek makijażu w ciągu dnia.

ZOBACZ: MAKSYMALNE ROZŚWIETLENIE, CZYLI O TYM, ZA CO POKOCHAŁAM KOSMETYKI BECCA RECENZJA

Oto najlepsza baza pod podkład na świecie - Benefit - The POREfessional [TEST]

benefit porefessional – opinie

Bazę przetestowałam już chyba w każdych możliwych warunkach. Raczej nie używam jej codziennie, moja skóra tego nie potrzebuje, a raczej na większe wyjścia lub w te dni, kiedy makijaż musi przetrwać wiele godzin. Szczerze? Jeszcze nigdy się na niej nie zawiodłam. Wesela i różnego rodzaju imprezy to był dla niej najlepszy test, nawet nie muszę tego pisać, że tańce sprawiają, że może zrobić nam się gorąco… A co za tym idzie – twarz narażona jest na błyszczenie się. Przy tej bazie – to nie ma miejsca. Chyba, że jesteście posiadaczkami tłustej cery, wtedy czoło może (ale nie musi) delikatnie się świecić.

Pewnie nie powinnam tego pisać, ale kilka razy zdarzyło mi się pójść spać w makijażu (nie krzyczcie, już od dawna tego nie robię), rano makijaż wyglądał niemalże idealnie. Wierzcie lub nie, ale zachęcam do przekonania się na własnej skórze (do przetestowania bazy, nie do spania w makijażu, oczywiście!).

ZOBACZ: IDEALNE BRWI? Z PRODUKTAMI OD BENEFIT TO NIC TRUDNEGO! [RECENZJA]

Oto najlepsza baza pod podkład na świecie - Benefit - The POREfessional [TEST]

benefit porefessional – cena

Jak możecie zobaczyć na powyższym zdjęciu – bazę mam w dwóch pojemnościach. Zazwyczaj kupuję tę standardową – 22 ml. Nie kosztuje mało, bo aż 165 złotych, ale jest bardzo wydajna i starcza na długo. Na zdjęciu zobaczycie też miniaturki, te akurat mają 3 ml, czyli porcja idealna do przetestowania. Produkt występuje jeszcze w pojemności 7,5 ml (kosztuje 63 złote) i 44 ml (za 269 złotych). Na bazie można trochę oszczędzić, koniecznie sprawdźcie świąteczne zestawy prezentowe od Benefit. Często kupicie je w cenie samej bazy, a dodatkowo można stać się posiadaczką dobrej mascary lub innego produktu marki. Opakowania są obłędne!

Bazę kupicie w perfumerii Sephora.

Jak już wspomniałam – produkt ten gości w mojej kosmetyczce już co najmniej od 4 lat i nie zapowiada się na to, abym nagle miała przestać go kupować. Nawet nie zliczę ilu osobom udało mi się ją zarekomendować, a teraz znajdziecie ją w kosmetyczkach większości moich koleżanek. Polecam serdecznie, to baza, którą MUSICIE wypróbować!

ZOBACZ: TO DLATEGO TWÓJ MAKIJAŻ NIE JEST TRWAŁY!