Jeśli zastanawiacie się nad zakupem szczoteczki do mycia twarzy i rozważacie przy tym wybór Foreo Luna 2, rozwiewam Wasze wątpliwości – tak, jest TAK dobra, jak mówią o niej osoby z niej korzystające.

Od około miesiąca należę do tego szczęśliwego grona i wiem na pewno, że po prostu go nie opuszczę. Dlaczego? Postaram się w najlepszy sposób opowiedzieć Wam o mojej przygodzie z oczyszczaniem przy pomocy szczoteczki Foreo, najpierw zacznę jednak od opisu samego produktu.

Foreo Luna 2

Foreo Luna 2 – opis szczoteczki

Jest to już druga generacja modelu Luna. Po raz pierwszy szczoteczki z tej serii pojawiły się na rynku w 2013 roku. W ciągu kilku miesięcy zapracowały na miano prawdziwego hitu. Sylikonowe, delikatne, higieniczne (szczególnie w porównaniu do szczoteczek z włosiem), bez wymiennych głowic – nic dziwnego, że użytkowniczki pokochały je za szereg zalet innych niż jedynie ładny wygląd.

Do 2016 roku na rynku dostępna jest nowa generacja szczoteczki – Foreo Luna 2. Od swojej poprzedniczki różni się zdecydowanie większą (o 50%) powierzchnią z wypustkami. Są one dłuższe (o 26%), dodatkowo pokrywający urządzenie sylikon jest grubszy (o 36%) niż w pierwszej wersji.

Foreo Luna 2

Luna 2 występuje w 4 modelach, do każdego typu skóry (normalna, wrażliwa, tłusta, mieszana). Różnią się one kształtem wypustków i kolorem, dzięki czemu łatwiej je rozróżnić. Szczoteczka wibruje w dwóch trybach – oczyszczania i anty-ageing – w 12 regulowanych stopniach intensywności pulsacji. Producent deklaruje, że po jednym naładowaniu (przez port USB) Luna będzie działać 450 razy. Urządzenie ma wbudowany timer, dzięki czemu w trakcie użytkowania samo „daje znać”, kiedy przejść do oczyszczania kolejnych partii twarzy.

Jeśli chodzi o deklarowane efekty stosowania urządzenia, ma ono głęboko oczyszczać (usuwając 99.5% brudu i tłuszczu oraz pozostałości makijażu), delikatnie usuwać martwy naskórek i równocześnie nie podrażniać skóry, ujędrniać, wygładzać ją i pojawiające się na niej zmarszczki.

Foreo Luna 2

To tyle teorii… Uzbrojona w tę wiedzę z niecierpliwością i lekką niepewnością przystępowałam do testowania mojej Luny. Już po pierwszym stosowaniu wiedziałam, że jakiekolwiek obawy były zupełnie nieuzasadnione…

Foreo Luna 2 – test szczoteczki

Jestem posiadaczką bardzo wrażliwej cery. Podrażnienia, przesuszenia, zaczerwienienia to u mnie po prostu norma. Mając tego świadomość, zdecydowałam się na model dobrany do tego typu skóry – wersję fioletową, z najdrobniejszymi, najdelikatniejszymi wypustkami.

Foreo Luna 2

Jak sprawdziły się one w praktyce? W 100% zdały egzamin! Szczerze? Nie spodziewałam się AŻ takiego efektu. Skóra po oczyszczaniu jest idealnie gładka, zupełnie nie podrażniona. Zero pieczenia, zero zaczerwienienia – jeśli pojawiły się to tylko w minimalnej wersji, znikającej dosłownie po chwili.

Jak wcześniej wspomniałam, Luna 2 działa w dwóch trybach – oczyszczania i redukcji zmarszczek. Po uruchomieniu szczoteczki automatycznie włącza się ona w pierwszym z nich. Trwa on minutę; po 15 sekund na każdą część twarzy – czoło, policzki i okolice ust. Luna 2 sama informuje wibracjami i miganiem o momencie przejścia do kolejnego miejsca. Po upływie minuty automatycznie przełącza się w drugi tryb. Ten także trwa 60 sekund. W tym czasie należy „wymasować” pięć punktów, w których najczęściej zaczynają robić się zmarszczki – przy oczach, ustach i na czole. Szczoteczka po 12 sekundach automatycznie informuje o potrzebie zmiany miejsca masażu. Po tym czasie zaczyna wibrować w trybie ciągłym przez dwie minuty i wyłącza się.

Foreo Luna 2

W sumie cały cykl trwa 4 minuty, z czego dwie pierwsze całkowicie wystarczają do tego, by oczyścić skórę i zafundować jej anty-ageingowy masaż.

Tyle jeśli chodzi o zasady działania samej szczoteczki… Zapewniają one doskonałe efekty, ale nie można zapomnieć też o preparatach stosowanych w trakcie oczyszczania. W moim przypadku był to przede wszystkim żel micelarny Farmona Herbal Care – idealny do cery wrażliwej i suchej (mój aktualny faworyt, ale o tym innym razem ;)).

Przy wyborze kosmetyku do „pracy” z Luną 2 trzeba uważać na produkty z krzemionka, sylikonem i drobinkami – mogą one zwyczajnie uszkodzić powierzchnię szczoteczki.

Dodatkowo, urządzenie nie tylko świetnie sprawdza się przy oczyszczaniu, ale i przy „wmasowywaniu” kosmetyków w skórę twarzy w trybie anty-ageing. Idealnie współgra przy tym nie tylko z kosmetykami o podobnym zastosowaniu, ale i z wszelkiego rodzaju serami, żelami, a nawet… maseczkami (testowałam z koreańskimi maseczkami w płachcie – szczoteczka pozwoliła na doskonałe wchłoniecie się w skórę pozostałości płynu, którym nasączona była bibułka).

Foreo Luna 2 – efekty stosowania

Co do efektów stosowania Luny 2… W moim przypadku były one niemal natychmiastowe. Po zaledwie kilku użyciach skóra stała się gładka. NAPRAWDĘ GŁADKA. Z czasem do efektów dołączyło także zdecydowanie lepsze jej napięcie i rozjaśnienie. Tak, po około miesiącu regularnego stosowania (zgodnie z instrukcją, dwa razy dziennie) cera stała się promienista. Nie chodzi tu o błyszczenie, jak w przypadku cery tłustej, a o „blask” (o ile tak można to nazwać) idealnie wypielęgnowanej, gładkiej skóry.

Nie muszę chyba wspominać o tym, jak dobrze dzięki działaniu szczoteczki wchłaniają się kremy i sera nawilżające? Wszystko za sprawą bardzo delikatnego usuwania martwego naskórka. Przyznam, że takiego efektu nie byłam w stanie uzyskać żadnym peelingiem, nie wspominając przy tym o braku podrażnień.

Foreo Luna 2

Foreo Luna 2 – cena szczoteczki

Nie będę ukrywać, Foreo Luna 2 nie jest szczoteczką tanią. Na pewno jej zakup będzie zaliczał się do kategorii przemyślanych i celowych. Jednak… to, co w mojej opinii na pewno jest kluczowe w jego przypadku, to efekty, które przynosi stosowanie tego zmyślnego urządzonka. Te dla mnie mówią same za siebie – WARTO! Naprawdę warto.

ZOBACZ TEŻ: Do czego jeszcze możesz używać szczoteczki sonicznej?

Luna 2 jest szczoteczką o niewymiennych głowicach, co za tym idzie, nie będziecie musiały stawać przed wizją zakupu kolejnej zapewne nietaniej części wymiennej. Dodatkowo zasilana jest wbudowaną baterią, którą ładuje się przy pomocy kabelka USB – to w zasadzie likwiduje koszt zakupu nowego akumulatorka. Szczoteczka wykonana jest z materiałów o najwyższej jakości, trwałych, jest wodoszczelna – dzięki temu jest to zakup na lata. Bez konieczności wymian części, czy dokupowania akcesoriów.

Cena szczoteczki to 799 zł.

Foreo Luna 2 – opinia

Podsumowując…

Po kilku tygodniach używania wiem, że z Luną 2 nie pożegnam się już najprawdopodobniej nigdy. Jest po prostu świetna. Idealnie oczyszcza, pielęgnuje cerę, nadaje jej zdrowego blasku, ujędrnia, a równocześnie nie podrażnia jej. Jest ekstremalnie delikatna i równie skuteczna. Jej ogromną zaletą jest trzymająca naprawdę długo bateria – od kiedy stała się posiadaczką Luny 2 ładowałam ją tylko raz, przed rozpoczęciem testów.

Podsumowanie jest też miejscem, w którym wspomnę o jeszcze jednym szczególe związanym ze szczoteczką. Dla jej funkcjonalności i efektów, które daje, nie ma to większego znaczenia… ale estetki na pewno nie pominą tego argumentu. Tak, Luna 2 jest też zwyczajnie ładna, choć podkreślę to jeszcze raz – nie ma to większego znaczenia w kontekście pozostałych argumentów „ZA”.

Zatem – czy poleciłabym ją osobie wątpiącej w jej skuteczność? Tak! W moim odczuciu, tu nie można się rozczarować, a jedynie pozytywnie zaskoczyć.

Z całą pewnością – POLECAM!

Foreo Luna 2