Czy i Wy słyszałyście o cudownym sposobie na schudnięcie? Ocet, a właściwie „shoty” z octu. Niedawno Fergie zachwalała je jako doskonały odtruwacz, a Megan Fox i Cindy Crawford przyznały, że piją ocet, by utrzymać szczupłą sylwetkę. Naukowcy biją na alarm.

– Ciało, w tym wątroba, to znakomicie naoliwiona maszyna do detoksykacji i ocet nie poprawi jej funkcjonowania, czy to organiczny, czy jabłkowy, czy ten najzwyklejszy – napisała dietetyczka Lucy Jones w najnowszym raporcie Celebrities and Science (Gwiazdy i nauka).

To stwierdzenie zadaje kłam popularnej diecie uwzględniającej nieznaczne ilości octu jabłkowego, którego zbawiennymi właściwościami zachwycają się tysiące kobiet usiłujących zrzucić zbędne kilogramy.

Wchodzi on też w skład niektórych preparatów do odchudzania.

Jak jest w rzeczywistości?

Ocet spirytusowy jest szkodliwy, ale ten jabłkowy może być znakomitym dodatkiem do potraw. Nie należy uważać go jednak za środek odchudzający, a jedynie przyprawę o dobrych właściwościach.

Ocet jabłkowy zawiera wiele substancji mineralnych i mikroelementów, kwas octowy, mlekowy i cytrynowy, dużo potasu, wapnia, fosforu i sodu oraz pektynę, która pozytywnie wpływa na trawienie. Obniża on poziom cholesterolu, poprawia stan naczyń krwionośnych, zapobiega miażdżycy i nadciśnieniu.

Dobrze jest zatem dodawać go do sałatek i warzyw, a te – jak wiadomo – powinno się jeść co najmniej trzy razy dziennie. Nie każdy bowiem powinien pić ocet na czczo.