Swoim ostatnim wystąpieniem Maja Frykowska stanowiła żywy przykład na to, że polskim salonom nadal bardzo daleko do tych zachodnich. W końcu jakby nie patrzeć, na filmową premierę wypadałoby ubrać się odrobinę bardziej szykownie niż na zakupy w supermarkecie.

Maja zdawała się jakby o tym nie wiedzieć i na uroczystym pokazie filmu Popatrz na mnie pojawiła się ubrana w jeansy, sweterek oraz skórzaną kurtkę. Całość okrasiła nonszalancko zawiązanym szalikiem oraz włosami związanymi w kitkę.

Całość prezentowała się nad wyraz zwyczajnie.

Czy zgodzicie się z nami, że na imprezę tej rangi wypadałoby się ubrać bardziej odświętnie?


Maja z babcią…


… oraz z reżyserką filmu, Katarzyną Jungowską