Skóra ludzka to organ bardzo nietypowy i dość tajemniczy. Jest zwierciadłem funkcjonowania organizmu. Jej wygląd odzwierciedla przeróżne aspekty życia człowieka. Aby cieszyć się zdrową i piękną skórą, musimy dostarczyć organizmowi odpowiednich substancji odżywczych i nie tylko. Okazuje się, że niezwykły wpływ na skórę mają muzyka i blask świec. Jak to możliwe? Już spieszymy z tłumaczeniem.

Zacznijmy od muzyki. Jest potężna. Istnieją dowody na to, że może znacząco wpłynąć na wygląd twojej skóry. W jaki sposób? Cóż, poprawiając ogólny stan zdrowia. Przynosi na przykład ulgę w stresie. Nie od dziś wiadomo, że stres może być powodem zmiany masy ciała oraz niektórych problemów skórnych takich jak trądzik. Czy to jedyna korzyść płynąca z słuchania ulubionych utworów? Nie do końca. Muzyka wzmacnia układ odpornościowy oraz poprawia wydolność organizmu. Zatem kojące dźwięki mogą poprawić nie tylko wygląd, lecz nawet jakość życia.

ZOBACZ TEŻ: SPRAWDZIŁYŚMY, CZYM JEST MASAŻ NA 4 RĘCE. CZY NAPRAWDĘ JEST TAKI GENIALNY?

Podobnie działają świece. Jednak te można wykorzystać również w inny sposób. Na przykład podczas masażu. Do aromaterapeutycznego masażu używa się świec wykonanych z naturalnych składników, które w przeciwieństwie do tradycyjnych świec nie zawierają produktów ropopochodnych, ani parafiny. Masaż oparty jest na technikach relaksacyjnych. Masażystka stale zapala i gasi świecę, dzięki czemu wosk jest cieplejszy i lepiej się wchłania w głębokie partie skórne.

ZOBACZ TEŻ: CHIŃSKIE KAMIENIE DO MASAŻU GUA SHA TO NOWY HIT INSTAGRAMA I PIELĘGNACJI!

Jeśli chciałabyś popracować nad wyglądem skóry lub też masz wrażenie, że przydałoby Ci się trochę relaksu, możesz podarować sobie odrobinę odprężenia wraz z Katalogiem Marzeń.

Dzięki karcie podarunkowej, którą znajdziesz w najnowszym numerze magazynu JOY, możesz zapisać się na aromaterapeutyczny masaż świecami. Aktywując kartę prezentową JOY x Zeberka do 31.12.2018 na kwotę 185 zł, otrzymasz kartę na zakup prezentu o wartości aż 250 zł!

Więcej szczegółów znajdziesz: TUTAJ.