Małgosia Jamroży, znana szerszej publiczności jako Margaret, ma bardzo oryginalny styl. I tak jak bardzo przyjemnie słucha się jej muzyki, tak ostatnia stylizacja i makijaż gwiazdy na ściance warszawskich targów kosmetycznych Beauty Forum każe zapytać: co autor miał na myśli?

ZOBACZ TEŻ: MARGARET PRZESADZIŁA Z DŁUGOŚCIĄ DOCZEPÓW… OD RAZU WIDAĆ, ŻE TO DOPINKI (FOTO)

Chustowa koszula, wiązana z przodu wygląda bardzo przyjemnie. Co innego legginsy, które jak wszyscy wiemy, są dość niebezpieczne w stylizacjach. Nie pomogą im też agresywne flesze. Legginsy źle układają się na dole, a materiał zdaje się dodawać też Margaret kilka niepotrzebnych kilogramów.

Podobnie jest z makijażem – śliczna szminka nijak ma się do „szarego”, zwykłego makijażu oka, który wygląda na niedopracowany i zrobiony na szybko. Wprawdzie ratuje go czarna kreska, ale nadal mamy niedosyt. Pod dolną linią oka też dzieje się źle – cienie się osypały, tworząc otoczkę, która sprawia, że Małgosia wygląda na zmęczoną. Dodając do tego sztuczne doczepy, które z daleka rzucają się w oczy, ciężko znaleźć coś, czym można się zachwycać.

ZOBACZ TEŻ: WIELKA SIATKA MARGARET NA IMPREZIE GWIAZD. WYSZŁO ORYGINALNIE CZY TANDETNIE?

Przyznajemy, że jesteśmy nieco zawiedzeni stylizacją i makijażem Margaret, która, jak sama powtarza, „nie lubi wyglądać nudno”. Cóż, może i nie jest to nudny zestaw, jednak dalece odbiega od efektu WOW.

A jak Wam się podoba?

Niedopracowany makijaż Margaret na ściance
Niedopracowany makijaż Margaret na ściance
Niedopracowany makijaż Margaret na ściance