Mocny, rzucający się w oczy makijaż to jeden z stałych elementów obecnych na czerwonym dywanie. Gwiazdy kochają podkreślać nim swoją urodę. Co nie znaczy, że w show biznesie nie ma grupy pań, które stawiają na bardziej naturalne urodowe trendy i mniej „inwazyjny” make-up.

Do tego grona na pewno zalicza się Anna Lewandowska. Trenerka najczęściej występuje na swoim Instagramie w minimalnej ilości makijażu. Ogranicza się on u niej do minimum. Trudno się dziwić – treningi raczej nie sprzyjają mocnemu make-up’owi…

A jednak nawet młoda mama robi raz na jakiś czas wyjątek i funduje sobie naprawdę mocne umalowanie – choć przyznamy, że w TAKIM wydaniu widzimy ją pierwszy raz. Anna do tej pory robiła to np. przy okazji pojawiania się na Galach Mistrzów Sportu. Jednak nawet wtedy, pomimo że jej makijaż zaliczał się do kategorii wieczorowej, nie musiał być intensywny…

Tym razem jest zupełnie inaczej. Na swoim instagramowym profili trenerka uchyliła rąbka tajemnicy i pokazała, jak prezentowała się na ślubie swojej koleżanki z Healthy Teamu – Katriny Kargbo.

ZOBACZ TEŻ: Co tam brzuch! Tym razem Internauci kłócą się o nogi Anny Lewandowskiej

Hmmm… Czerwona szminka, eyeliner, sztuczne rzęsy… Do tej pory te makijażowe atrybuty nie były stałą częścią looku Anny. Nie zamienia o jednak tego, że prezentowała się wyjątkowo!

Zobaczcie!