Nagrody Emmy 2009 – kto w czym?
Olivia Wilde – jedna z absolutnych faworytek Zeberki.
Aktorka wybrała kreację Marchesa z wiosennej kolekcji 2010. I faktycznie, kreacja aż „pachnie” wiosną – jest lekka, jasnego koloru (mocno rozbielonej mięty) i nieco przypomina odważną, ślubną kreację.
Blake Lively zachwyciła w czerwieni od Versace. Więcej kreacji w tym kolorze z gali Emmy Awards 2009 znajdziecie tutaj.
Heidi Klum wybrała czarną kreację, która eksponowała jej sporych rozmiarów brzuszek.
Modelka zdecydowała się na nieco inną wersję jednej z kreacji z kolekcji Resort 2010 Marchesy, jednak musiała zostać odpowiednio przerobiona ze względu na ciążę Heidi.
Dana Delany nie należy do tych, które zachwycają na czerwonym dywanie, ale ten wybór jest jednym z tych lepszych.
Aktorka wybrała fioletową kreację Basila Sody, z jesiennej kolekcji 2009 Couture.
Pomimo aplikacji na gorsecie suknia sprawia wrażenie dość prostej, a największy efekt daje kolor – była to chyba jedyna kreacja tej barwy.
Jennifer Carpenter wygląda niczym posąg, a jest to niewątpliwie zasługa asymetrycznej kreacji Zuhaira Murada z jesiennej kolekcji 2009.
Kolorystyka kreacji daje ciekawy efekt, a zdobienia sprawiają, że sylwetka jest smukła.
Mila Kunis „ugrzeczniła” suknię Monique Lhullier z jesiennej kolekcji 2009.
Na modelce wyglądała ona dość niedbale, Mila nosi ją w sposób bardzo elegancki.
Jak widać z pozoru nieładnej sukienki można wyczarować coś ciekawego.
Chloe Sevigny często zaskakuje charakterystycznym dla siebie podejściem do mody. Ktoś kiedyś nazwał ją „ikoną” i chociaż my jesteśmy dalecy od podobnego stwierdzenia przyznać trzeba, że ta kreacja Isaac Mizrahi Resort 2010 w grochy po prostu zachwyca.
Podobny deseń nie jest często widywany na czerwonym dywanie, dlatego podwójne brawa: za efekt i odwagę.
Marcia Gay Harden też dostosowała kreację – do sukni Badgleya Mischki z kolekcji pre-fall 2009 kazała dorobić ramiączka.
Nic dziwnego: gwiazda lubi pokazywać dekolt, ale trzeba go jakoś podtrzymać. Brawa za eksponowanie dojrzałej, pięknej sylwetki w elegancki sposób.
Christina Applegate zaskoczyła suknią z 2008 roku i to z jesiennej kolekcji, ale patrząc na urok kreacji nie dziwimy się. I chociaż nadmiar wielu ozdób (marszczenia, cekiny, kokarda, asymetria, połysk tkaniny) mogą niektórych przytłaczać, na Christinie wygląda to nad wyraz dobrze.
Drew „Princess” Barrymore zachwyciła swoim wyborem – kreacja od Monique Lhullier może wydawać się skromna (tym bardziej, że aktorka praktycznie zrezygnowała z biżuterii), ale robi wielkie wrażenie.