Bez biżuterii często nawet najlepsza stylizacja wydaje się niekompletna. Marcelina Zawadzka rozmawiała ostatnio z dziennikarzami agencji informacyjnej Newseria Lifestyle i zdradziła, że uwielbia modne dodatki, jednak jest coś, czego próżno u niej szukać. Jesteście ciekawe?
ZOBACZ:
MARCELINA ZAWADZKA JAK MILION DOLARÓW NA TELEKAMERACH
Marcelina jeszcze kilka lat temu uwielbiała biżuterię, która rzucała się w oczy. Okazuje się, że jej podejście do dodatków zmienia się wraz z upływem czasu i teraz o wiele bardziej podoba jej się delikatna biżuteria.
– Teraz mam fazę na bardzo delikatne, kobiece, raczej nierzucające się mocno w oczy, ale podkreślające kobiecość, urodę i taką lekkość, tak jak właśnie tutaj u Ani Kruk – mówi Marcelina Zawadzka agencji informacyjnej Newseria Lifestyle.
Zawadzka przyznała, że dopiero, kiedy założy kolczyki czuje się kompletnie ubrana. O wiele rzadziej sięga po pierścionki, modelka ma tendencje do ich gubienia.
– Kiedy nie są ze szlachetnego złota, to zdejmuje się je do mycia rąk i zazwyczaj gubi. Wiem, że trudno, najwyżej niech sczernieją, ale ich nie zdejmuję, bo już dwa razy zgubiłam w taki sposób pierścionek na stacji – mówi Marcelina Zawadzka.
Modelka nie ogranicza się do kupowania biżuterii wyłącznie u znanych projektantów. Często zagląda do mniejszych salonów jubilerskich, dodatki przywozi również jako pamiątki z podróży.
– Często, kiedy wyjeżdżam za granicę, staram się szukać na takich regionalnych rynkach etnicznej czy z po prostu z tamtych regionów biżuterii i sobie przywożę – mówi Marcelina Zawadzka.
Jaką biżuterię lubicie najbardziej?
dodasz komentarz jako gość - jeżeli chcesz zarejestrować nicka - załóż konto z avatarami!
Jeszcze nikt tego nie skomentował. Bądź pierwsza!