2017 rok w Internecie nadal upływa pod znakiem sporej liczby viralowych newsów. Jeden z ostatnich, któremu udało się w ekspresowym tempie dotrzeć do naprawdę sporej liczby odbiorów i wywołać w nich reakcję, dotyczy wyborów Miss Peru.

Konkurs tylko pozornie nie wyróżniał się z setek mu podobnych. Wszystko zmienił jeden szczegół – moment w którym kandydatki do tytułu Miss prezentowały swoje wymiary. Gdy tylko zaczęły podchodzić do mikrofonu, szybko okazało, się, że konkurs ten przejdzie do historii i będzie na językach wszystkich mediów.


– Nazywam się Karen Cueto i reprezentuję Limę. Moje wymiary to: 156 prób i 82 udane zabójstwa kobiet tylko w tym roku.

– Nazywam się Juana Acevedo, a moje wymiary: ponad 70 procent kobiet w naszym kraju jest ofiarami nękania na ulicach”.

– Nazywam się Romina Lozano [zwyciężczyni konkursu – przyp. red.], reprezentuję konstytucyjną prowincję Callaomy, a moje wymiary to: 3154 kobiet ofiar handlu ludźmi do roku 2014.

– Nazywam się Melina Machuca, reprezentuję region Cajamarca. Moje wymiary to: ponad 80 proc. kobiet w moim mieście cierpi z powodu przemocy.

– Nazywam się Camila Canicoba, reprezentuję departament Lima. Moje wymiary to: 2202 przypadków przemocy wobec kobiet, zgłoszonych w ciągu ostatnich dziewięciu lat w moim kraju

– Nazywam się Romina Lozano, reprezentuję region Callao. Moje wymiary to: 3114 kobiet padło ofiarą handlu ludźmi do 2014 r. – to tylko część z deklaracji, które padły w tym momencie ze sceny.</blockquote style=”overflow:hidden;”>Walczące o tytuł Miss Peru postanowiły zawalczyć o coś więcej, niż koronę. Ich wystąpienie miało na celu uświadomić odbiorcom to, jak niebezpiecznym miejscem dla kobiet jest Peru.

ZOBACZ TEŻ: 5-letnia Miss Nastolatek Klaudia Kucharska wzbudza kontrowersje swoim wyglądem

Wg danych opracowanych przez Organizację Państw Latynoamerykańskich Peru zajmuję niechlubne drugie miejsce wśród państw Ameryki Południowej, w których najczęściej dochodzi do przemocy w stosunku do kobiet (zaraz po Boliwii).