Miranda Kerr tak otwarcie nie mówiła już dawno. Gdy jeszcze plotkowano o tym, że związek ma się rozpaść, modelka uparcie przekonywała, że ma sprawdzony sposób na podgrzanie atmosfery w sypialni – jej zdaniem dobra bielizna zawsze się sprawdza.

Tym razem jest bardziej pikantnie, chociaż Kerr przyznaje, że cały czas jest „grzeczną dziewczyną”.

– Przygody na jedną noc nie są dla mnie. Kazałam Orlando (Orlando Bloom, mężowi, z którym Miranda jest w trakcie rozwodu) czekać sześć miesięcy na choćby pocałunek – powiedziała.

– Zawsze proszę o krytyczną ocenę moich wyczynów. Zawsze chcę się doszkalać w każdy możliwy sposób – dodała mówiąc o swoim życiu erotycznym.
Miranda zdradziła również, że od niedawna chadza na randki. Nazywa to czasem „eksperymentowania i zabawy”, ale nie ma zamiaru nic przyspieszać. Seksu – jak twierdzi – jest „mniej”.

– Teraz uprawiam mniej seksu, przez co moje ciało nie jest tak wyrzeźbione. Im więcej seksu uprawiam, tym bardziej umięśnione stają się moje ręce i brzuch.

Można zatem zacząć analizować zdjęcia. Ta fotografia pochodzi chyba z czasów seksualnego maratonu.

 
Miranda Kerr kazała Orlando oceniać jej postępy w łóżku!

Miranda Kerr kazała Orlando oceniać jej postępy w łóżku!