Merlin.pl dołączył właśnie do zaszczytnego grona firm ubierających swoich pracowników. Oczywiście nie dosłownie, a jedynie za sprawą wytycznych – dress code’u.

Nowe zasady wprowadzają politykę zerowej tolerancji dla jeansów i trampków. Można tłumaczyć jeszcze ten krok w odniesieniu do pracowników mających styczność z klientami, jednak firma poszła mały krok dalej. Otóż zasady te dotkną także programistów…

Decyzja Merlina po raz kolejny przywołuje temat dress code’u w miejscach pracy i pytanie z nim idące – wprowadzać czy nie.

Myślicie, że w czasach, gdy moda stała się wyjątkowo plastyczną dziedziną, a elegancja na co dzień miesza się z casualowymi elementami, jeansy to przesada na stanowiskach bez bezpośredniego kontaktu z klientem? A może warto zostawić odrobinę dowolności – oczywiście tam gdzie można – w wyborze strojów przez pracowników?

W Merlinie nie popracjesz w jeansach