Media bywają bezlitosne. Podobnie jak internetowi hejterzy, którzy w sieci czują się zupełnie bezkarnie i anonimowo. Show biznes sugeruje, że atrakcyjne kobiety są szczupłe. Ba, nawet bardzo szczupłe lub nawet wychudzone. Gwiazdy, które mają trochę ciałka często spotykają się z nieprzychylnymi komentarzami na swój temat. Przykładem jest m.in. Marta Wierzbicka.

ZOBACZ: SŁYSZYCIE? TO MARTA WIERZBICKA NUCI DO STYLISTY: ZAOPIEKUJ SIĘ MNĄ…

Na początku sierpnia aktorka została wyśmiana za to, że przyznała, że jako jedyna uczestniczka programu Azja Express nie schudła, a… przytyła. Marta nie wytrzymała i po całej akcji wrzuciła na swój facebookowy profil wpis skierowany do jej obserwatorek.

Aktorka rozmawiała ostatnio z dziennikarzami agencji informacyjnej Newseria Lifestyle. Nie mogło zabraknąć pytań o całą aferę i powyższy wpis.

– Bardzo zdenerwowało mnie to, że jakiś portal, że ktoś tam sugeruję, że jestem osobą korpulentną, że jestem przy kości, gdzie uważam, że nie jestem, że jestem normalnie zbudowaną, zdrową dziewczyną. Zdenerwowało mnie to, że jest wkładane do głowy młodym dziewczynom, że muszą być przechude, żeby wyglądać dobrze, głównie o to mi chodziło
powiedziała w rozmowie z Newserią.

style="overflow:hidden;">ZOBACZ: FANI ZACHWYCENI, PORTALE BUCZĄ – GRZYWKA WIERZBICKIEJ PODZIELIŁA INTERNET

Przybijamy z Martą piątkę!

Marta Wierzbicka: Nie jestem gruba, jestem normalnie zbudowaną dziewczyną!

Marta Wierzbicka: Nie jestem gruba, jestem normalnie zbudowaną dziewczyną!

Marta Wierzbicka: Nie jestem gruba, jestem normalnie zbudowaną dziewczyną!

Marta Wierzbicka: Nie jestem gruba, jestem normalnie zbudowaną dziewczyną!

Marta Wierzbicka: Nie jestem gruba, jestem normalnie zbudowaną dziewczyną!

Marta Wierzbicka: Nie jestem gruba, jestem normalnie zbudowaną dziewczyną!