Maria Peszek sporo już miała na głowie. Nosiła gładko zaczesane włoski z krótką grzyweczką, czub w stylu sexy lady punk, doczepiała sobie treski, mocowała dziwaczne konstrukcje.

W Sopocie pojawiła się w krótko obciętych, postawionych na jeża włosach.

Podczas koncertu poświęconego pamięci Czesława Niemena śpiewała piosenkę Ptaszek. Nie omieszkała przy tym odpowiednio się ucharakteryzować – krótkie włosy zakryła peruką z piór.

Co sądzicie o Peszek ostrzyżonej na jeża? Pasuje do niej taka fryzura? A może wcześniej było lepiej?

Maria Peszek ma jeża

Maria Peszek ma jeża

Maria Peszek ma jeża

Maria Peszek ma jeża

Maria Peszek ma jeża

Maria Peszek ma jeża