Eyelinery najczęściej występują w formie pisaka, pędzelka z czarną mazią, mamy też ołówki… Ale pudry? Taka postać w przypadku podobnego kosmetyku należy chyba do rzadkości.

L’Oréal kontynuując wzbogacanie linii mineralnej wprowadził właśnie taki niecodzienny eyeliner.

Niestety, Zeberka nie wróży temu kosmetykowi niczego dobrego. Przede wszystkim, po wyjęciu pędzelka z opakowania, a przed rozpoczęciem malowania się, należy strzepać nadmiar pyłku. Najłatwiej jest zrobić to na dłoni, ale trzeba się pobrudzić. Przy nabieraniu kosmetyku też łatwo o wysypanie zawartości. Sam makijaż jest już dużo bardziej higieniczny, jednak dla wielu osób kolejnym problemem może okazać się krótka rączka pędzelka.

Ech, te nowości.