Kultowe torebki – cz. 3

Przed nami trzecia, ostatnia już część zbioru kultowych torebek. Tym razem w zestawieniu pojawiają się dość „młode” modele, noszone przez równie młode pokolenie celebrytek i naśladujących je kobiet, ale nie tylko. Znajdziecie tu również torebeczkę wieczorową i dużą, płócienną torbę na zakupy.

Jeśli jeszcze nie czytaliście naszych poprzednich artykułów na temat najbardziej znanych torebek świata, zajrzyjcie tutaj:

Kultowe torebki – cz. 1
Kultowe torebki – cz. 2

Inspirowana westernami i kulturą kowbojską, przypomina siodło.

Uszyta jest z doskonałej, zmiękczanej cielęcej skórki połączonej ze skórą jagnięcą. Zdobią ją metalowe sprzączki i dodatkowe dwie kieszonki.

Ciekawymi ozdobami są klucz „otwierający drzwi do tajemnic projektanta” oraz wizerunki na monetach przedstawiają rok założenia i wizerunek założyciela, Christiana Diora.

Torebka ma zaledwie kilka lat, ale bardzo szybko wbiła się na listę „it bags” i wszystko wskazuje na to, że ma tam bardzo mocną pozycję.

Ta pochodząca z kolekcji lato 2005 torebka to jeden z ulubionych modeli celebrytek, a także jedna z najczęściej podrabianych.

Od kiedy pojawiła się w serialu Seks w wielkim mieście, kobiety zapragnęły ją mieć i zapragnęły tak bardzo, że gotowe są wydać niemałą sumkę nawet na podróbkę. Dlaczego? Okres oczekiwania na oryginał może wynosić nawet 3 lata.

Jest niewątpliwie piękna i bardzo wygodna. Charakterystyczne są jej rączki, wykonane z plecionej skóry oraz niewielka portmonetka umieszczona przy zapięciu.

Od kiedy widziano z nią Angelinę Jolie dwa lata temu, świat oszalał na punkcie tego eleganckiego modelu.

Histoire jest ponadczasowa i pełna klasy, a jej rozmiary pozwolą pomieścić naprawdę wiele.

W środku znajdziemy wodoodporną podszewkę, skórę zdobią kontrastowe szwy. Patrząc na nią nietrudno stwierdzić, dlaczego stała się natychmiastowym klasykiem.

Kultowa torebeczka wieczorowa, która niedawno obchodziła 30 urodziny! Aż trudno uwierzyć, że ten dość wiekowy już model jest wciąż arcymodny. Niezwykle szykowna i oryginalna za sprawą plecionki, którą jest ozdobiona.

Dostępna w niezliczonej ilości wersji i kolorów, widziana w dłoniach gwiazd niemal na każdym przyjęciu.

Nazwa „Knot” (ang. węzeł) nawiązuje do zapięcia w kształcie węzła, po tym też najczęściej rozpoznaje się oryginał, choć model ten należy do najczęściej podrabianych torebek wieczorowych.

Każdego roku pojawiają się nowe wersje Knota, przy czym ich liczba jest bardzo mała – niektóre modele wypuszcza się w ilości ok. 100 sztuk, innych jest zaledwie 25. I to właśnie sprawia, że torebeczka ta nabiera wartości kolekcjonerskiej.

Od momentu pojawienia się na wiosennym pokazie w 2006 roku, ta charakterystyczna torebka stanowi wielki hit, nieco podsycany przez media. Ostatecznie jednak decyzja zawsze należy do kupujących, które wręcz rzuciły się na ten model, szybko umieszczając go na liście „it bags”. Kobiety lubią ją za pojemność i wygodne rączki, choć jej charakterystyczny wygląd nie każdemu przypada do gustu.

Nikt nie wie, dlaczego ta dość ciężka, duża torebka nazwana została Słowik, bo to właśnie oznacza jej angielska nazwa.

Jest prosta i bezpretensjonalna. Ot, idealna, by pomieścić codzienne niezbędne rzeczy, czyli porftel, kosmetyki, książki, gazety i wszystkie inne drobiazgi.

Klasyka, prostota, wygoda – to najczęściej wymieniane cechy „Słowika”. Wyposażona w krótsze rączki i dłuższy pasek do noszenia na ramieniu, idealnie pasuje do dżinsów i codziennych ubrań.

Torebka, która wygląda jak wyjęta z plakatu z lat 50. Tymczasem model ten ma „zaledwie” 14 lat.

Jej styl sprawił jednak, że jest ulubioną torebką współczesnej pin-up girl, czyli Dity Von Teese.

„Lady Dior” ma kształt trapezu, zaś skóra, z której jest wykonana (choć pojawiają się też wersje z satyny czy dżinsu) jest pikowana. Co ciekawe, prototyp tejże torebki wykonano z jagnięcej skóry przepikowanej jak plecionka na krzesłach używanych niegdyś przez monsieur Diora. Stąd właśnie pochodzi jej nazwa: przeszycia te nazywano „cannage”.

Jedna z najbardziej znanych torebek Yves Saint Laurenta jest jednocześnie jedną z najmłodszych „it bags” – pojawiła się w 2006 roku. To również jedna z tych, które kojarzą się z biznesową elegancją i wysokim statusem społecznym.

Noszona najczęściej na zgiętej ręce, pomimo swoich sporych rozmiarów najlepiej wygląda, kiedy w środku nie ma ciężkich rzeczy.

Od momentu wypuszczenia jej na rynek jest bestsellerem, który popularnością pokonał swojego poprzednika, Muse II.

Kiedy w 2007 roku brytyjska projektantka Anya Hindmarch stworzyła skromną, płócienną torbę shoppingową, na której umieściła dumny napis „nie jestem plastkową torbą”, media natychmiast określiły ją jako nową „it bag”.

Tania (początkowo kosztowała zaledwie 15 dolarów, jednak z racji ograniczonej dostępności jej cena szybko poszybowała w górę sięgając kwoty kilkuset dolarów) i tak doczekała się wielu podróbek i naśladowczych wersji.

Gwiazdy szybko zaczęły nosić ją na zakupy i codzienne wypady. Dzisiaj jest już nieco mniej rozchwytywana, ale wciąż znajduje się na liście najpopularniejszych torebek.