Taka mała, a już zaliczyła modową wpadkę! Oczywiście nie ze swojej winy, ale świat ma powód do komentowania – księżniczka Charlotte podczas oficjalnej prezentacji miała na sobie hiszpańską czapeczkę.

Założono ją jednak tyłem do przodu.

Czapeczkę wykonano dla luksusowej, hiszpańskiej marki dziecięcej Irulea.

Właściciel firmy, Ayajo Villar, przyznał w rozmowie z magazynem People, że dodatek ten założono niewłaściwie.

– Tak, (Charlotte) nosi ją tył do przodu – powiedział. Ta część, która otacza twarz, powinna być z tyłu.

Luksusowy, w całości wykonany ręcznie czepek jest podarunkiem od matki niani księcia Jerzego, Marii Borrallo.

– Takie rzeczy nie powstają w seriach ani w fabryce. Nie ma dwóch takich. Robimy je z wełny w kolorze białym i kremowym, który określamy jako kolor kości – dodaje Villar. – Osoba, która kupiła czapeczką, nabyła też zestaw w postaci koszulki i małych bucików, wszystko wykonane z takiej samej wełny.

Właściciel zdradził też, że osoba kupująca poprosiła również o zestaw w białym kolorze, ponieważ „nie znała płci dziecka”. I zalewnia, że – tyłem czy nie – cieszy się, że mała księżniczka miała na sobie coś jego marki. W końcu lepszej reklamy nie mógł sobie wymarzyć.

Księżniczka Charlotte miała czapeczkę tył do przodu
fot. PR Photos