Małgorzata Kożuchowska przyznała niedawno, że to Dawid Woliński namówił ją do łączenia wąskich spódnic z podwyższonym stanem ze skromnymi bluzkami (Czytaj też:Polscy projektanci i ich muzy).

W takim też zestawieniu aktorka pokazała się wczoraj na otwarciu warszawskiego butiku Valentino i Salvatore Ferragamo.

Kożuchowska ubrana była w szarą ołówkową spódnicę i odbijającą światło fioletową bluzkę. Całość elegancka, ale tak skromna, że aż nudna – bardziej pasująca do nauczycielki, niż kobiety pretendującej do tytułu najlepiej ubranej polskiej aktorki.

Styl Małgorzaty Kożuchowskiej staje się dla nas niezrozumiały – raz odważnie występuje w ryzykownych kreacjach, jak ta mocno skrytykowana z gali Oscarów Fashion (także autorstwa Wolińskiego), innym razem zakrywa się od stóp do głów. I mimo że ten zestaw jest bardzo poprawny, to brakuje w nim jakiegoś polotu i świeżości.

A jak Wy oceniacie Małgorzatę Kożuchowską w takim stroju?

Więcej zdjęć z otwarcia butiku najdziecie na Kozaczku

 Małgorzata Kożuchowska pod dyktando Wolińskiego

 Małgorzata Kożuchowska pod dyktando Wolińskiego

 Małgorzata Kożuchowska pod dyktando Wolińskiego