Jeszcze trwa lato, ale w naszym klimacie szybko zaczyna przechodzić ono w jesień. Często niestety bywa tak, że… nie zdążymy zużyć naszego arsenału kremów do opalania.

Warto więc kupować takie kosmetyki, które co prawda są letnimi hitami, ale posłużą nam również i w chłodne miesiące.

Oto nasze typy:

Olejek Nuxe Huile Prodigeuse Or

Niezwykle popularny kosmetyk, uwielbiany przez gwiazdy (jego wielką fanką jest m.in. Jessica Alba).

Sucha oliwka (olej z ogórecznika i słodkich migdałów), bogata w witaminę E. Do stosowania na ciało, twarz albo włosy.

My proponujemy zaopatrzyć się w wersję „Or”, czyli ze złotymi drobinkami.

50 ml mieści nad wyraz wydajny kosmetyk, którym możemy natrzeć ciało przed wielkim wyjściem, na plaży, przed zmysłowym wieczorem we dwoje. Ponadto olejek świetnie sprawdza się nałożony na… twarz – zmiękcza i uelastycznia, zostawiając piękną, dyskretną poświatę.

Znakomicie wygląda zarówno na skórze bledszej jak i opalonej – wówczas podkreśla opaleniznę.

Co najlepsze – nadaje się nawet dla tłustej skóry.

Pachnie lekko słodko, na pewno nie nachalnie. Naszym zdaniem niezastąpiony do podkreślania urody nóg, ramion i dekoltu.

Pachnąca mgiełka do ciała

Proponujemy zmysłowy zapach orientu od I Coloniali lub dyskretny, nawilżający kosmetyk Topicrem, delikatnie pachnący migdałami.

Latem często nie chce nam się wcierać balsamów, wolimy coś lżejszego. Tym bardziej, że kosmetyk aplikujemy często kilka razy w ciągu dnia.

Dlatego mgiełki do ciała są tak wygodne.

 

Letnie wersje perfum

Zapachy bardzo mocno „kodują” wspomnienia.

Kiedy nadchodzi jesień, one wciąż przypominają nam lato.

Lekki, świeży zapach, który kojarzy się nam z ciepłymi dniami, to najlepszy sposób, by przedłużyć sobie wakacje. Nawet, jeśli to tylko namiastka urlopu.

 

Kremy z filtrem

Polki wciąż jeszcze statystycznie kupują ich za mało i zapominają o tym, że filtrów przeciwsłonecznych należy używać cały rok.

Dlatego kremy przeciwsłoneczne po skończonym lecie absolutnie nie powinny lądować w głębokich zakamarkach kosmetyczki, czekając na kosz do śmieci w przyszłym sezonie.

Jeśli kupiłaś – po prostu używaj i to regularnie, niezależnie od tego, czy słońce na dworze świeci intensywnie, czy też nie.

Skóra odwdzięczy się po latach.

Polecamy:

Krem nawilżający Sensitia Iwostin z filtrem SPF 20 – lekki, nieperfumowany, w dużej tubie, dla każdego typu cery. Hit działu „Wasze kosmetyczki” oraz serię Solecrin.

 

Samoopalacz

Zapomnijmy o solarium.

Dzisiejsze samoopalacze dają coraz bardziej naturalną opaleniznę i stają się coraz przyjemniejsze w stosowaniu.

To najprostszy sposób, przy przedłużać „wypracowaną” latem opaleniznę.

Polecamy:

LIRENE BODY ARABICA, cena: 10-15 zł – HIT w plebiscycie czytelniczek Zeberki
samoopalacz Deborah Bronze, cena: ok. 90 zł – typ redakcji

 

Perełki brązujące / puder brązujący

Niekoniecznie ten najciemniejszy. Od jego intensywności liczy się raczej ton – powinien dawać złotawą poświatę, a nie ceglasty efekt.

Jak ognia strzeż się pomarańczowych odcieni. Postarzają, sprawiają, że rysy twarzy nienaturalnie się wyostrzają.

Polecamy:

Puder brązujący Vipera
Puder w kulkach Giordani Gold Oriflame
Meteorites Guerlain – odcień Teint Dore

 
CZEKAMY NA WASZE OPINIE – KOMENTUJCIE I PISZCIE, JAKIE SĄ WASZE TYPY NA LATO I NADCHODZĄCĄ JESIEŃ!