Kobiety. Tajemnicze, niezgłębione nawet przez same siebie, niezdecydowane… Czy znalazłby się ktoś, kto by umiał perfekcyjnie odczytywać ich komunikaty? No właśnie…

Mężczyźni nie mają z nami lekko, bo słysząc „nie”, często chodzi o „tak”. Poniżej zatem bardzo uproszczona ściąga: kilka kłamstw i kłamstewek, które kobiety mówią najczęściej. Z przymrużeniem oka!

„Będę gotowa za 5 minut.”

Są i takie panie, które mieszą się w zadeklarowanym przedziale czasowym, ale prawda jest taka, że 2 minuty to kwadrans, a 5 minut potrafi nagle rozciągnąć się do pół godziny.

„Nie jestem zła.”

…gdy tymczasem cała twarz aż krzyczy: „Mega foch!”. Kobiety bardzo często wysyłają sprzeczne komunikaty, podczas gdy panowie kiepscy są w odgadywaniu naszych myśli, nawet gdy zawiesimy nos i skrzyżujemy ręce ze złością. Chcemy wysłać prostą wiadomość? Mówmy, jak jest.

„Ważę … kilo „

Cała masa kobiet wstydzi się przyznać do swojej prawdziwej wagi. Nawet szczupłe panie odejmują sobie 2-3 kilo w deklaracjach.

„Nikomu nie powiem.”

Niestety, nie wszystkie panie dobre są w dotrzymywaniu sekretów. Wydaje się nam, że skoro wiemy my, nasza najbliższa przyjaciółka, siostra i mama, to wciąż tak, jakbyśmy wiedziały tylko my.

„Było świetnie”.

Po wspólnym meczu, średnio udanej wczesnej randce, seksie… Gdy nie chce się nam wyjaśniać, dlaczego mamy inne odczucia, niż nasz mężczyzna.

„Spałam tylko z jednym facetem.”

Albo dwoma. Kobiety, które mają za sobą spore doświadczenia erotyczne, niekoniecznie chcą się nimi chwalić przed swoimi mężczyznami.

„To stara bluzka.”

Podczas gdy Ty kupiłaś ją trzy dni temu. Za to dwudziesta w kolekcji.

„Kupiłam na wyprzedaży.”

Nieprawda. I nie kosztowało 20 zł. Trudno.