Młodsza siostra Kim Kardashian, Khloe, już dwa lata temu powiedziała „STOP” i zabrała się do ostrej pracy w walce o wymarzoną sylwetkę. Gwiazdka regularnie odwiedza siłownię, zmieniła również sposób odżywiania. W tym momencie niejeden niedowiarek przeciera oczy ze zdziwienia, bo Khloe wygląda fantastycznie! Wczoraj wieczorem pierwszy raz „porozmawiała” ze swoimi fanami o jej wielkiej metamorfozie.

ZOBACZ TEŻ: KHLOE KARDASHIAN ZACHWYCA NOWĄ FIGURĄ!

O nowej sylwetce Khloe pisałyśmy Wam już przedwczoraj. Khloe również podsumowała swoje dotychczasowe osiągnięcia i opisała swoją drogę do wymarzonej sylwetki. Nie wiemy jak Wy, ale my gdy patrzymy na jej „nowy” brzuch, nie możemy wyjść z podziwu!

Moja przygoda z fitnessem będzie długą życiową podróżą. Nie ma niczego lepszego od ćwiczeń. Nie jestem w jeszcze w miejscu, w którym chciałabym być, ale nikt nie wie czy kiedykolwiek w nim będę. Ale jestem zdrowsza niż kiedykolwiek i dzięki moim konsekwentnym treningom powoli widzę efekty. Hej, mały brzuszku! Widzę Cię! Mam nadzieję, że wkrótce poznam Twoich znajomych (tak, mówię do swoich mięśni, większości z nich nie spotkałam nigdy wcześniej) – napisała obok zdjęcia.

style="overflow:hidden;">

Patrząc na moje stare zdjęcia zrozumiałam, że nie zdawałam sobie wcześniej sprawy, jak bardzo niezdrowy był mój dawny styl życia. Ludzie uwielbiali mówić mi, że jestem gruba, może to zabrzmi dziwnie, ale wcale się za taką nie uważałam. Zbyt wiele kilogramów i niezdrowo, tak. Jakieś dwa lata temu postanowiłam wrócić do fitnessu i potraktować go jako terapię i lekarstwo na stres. Zaczęłam powoli i przeszłam do ćwiczenia 4-5 razy w tygodniu. Wszyscy musimy od czegoś zaczynać, robienie czegokolwiek jest lepsze niż nierobienie niczego. Startuj powoli, nie zniechęcaj się i nie poddawaj się. Nie ma szybkich rozwiązań jeżeli chcesz długotrwałe rezultaty. Ćwiczenia są teraz ogromną częścią mojego życia. Cieszę się, gdy mogę wypocić swoje frustracje i żyć w zdrowy sposób. Nie trenuję dla próżności. Robię to dla mojego umysły i duszy. Każdy z nas ma inną podróż w swoim życiu, upewnij się, że ta Twoja jest dla Ciebie i dla Ciebie samego. Pamiętaj, że żółw w końcu wygra wyścig. Powoli i stale. Poświęcenie i wytrwałość – zmotywowała pod swoim zdjęciem.

style="overflow:hidden;">Czujemy się baaardzo zmotywowane, a Wy?

Looking back at pictures of myself I didn’t realize at the time how unhealthy my lifestyle actually was. People love to call me the fat one but as weird as it sounds I still don’t think I would consider myself fat back then. Definitely overweight and unhealthy, yes. About two years ago I decided to turn to fitness as a form of therapy and as a stress reliever. I started slow and eventually I started working out 4 to 5 days a week. We all have to start somewhere and doing something is better than nothing at all. Start small so you don’t get discouraged and give up. Remember it is all about consistency. There are no quick fixes if you want long-term results. Working out is a huge part of my life now. I genuinely enjoy sweating out my frustrations and living a healthier life. My workouts are not all about vanity. They are about clarity for my mind and soul. We all have different journeys in life, make sure your journey is for you and you alone. Remember in the end the turtle won the race. Slow and steady. dedication and tenacity. 💋

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Khloé (@khloekardashian)

😋

Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Khloé (@khloekardashian)