Dawno nie widziana na okładkach Keira Knightley pojawiła się w styczniowym Vogue’u i to od razu z poruszającym wyznaniem – aktorka myślała o porzuceniu zawodu.

Jak przyznaje: Nie czułam radości z powodu pracy i miałam poczucie winy, że tak jest. Pracowałam ciężko od 16 roku życia, a do 22 nie miałam ani jednych wakacji. Nie wiedziałam czy w ogóle wrócę do aktorstwa. Wciąż ciężko mi się pogodzić z faktem, że jestem rozpoznawana. Zakładam niepozorne ciuchy i kapelusze i trzymam nisko opuszczoną głowę… jestem pewna, że ludzie myślą, że jestem kompletną – wiadomo co, ale ja jestem po prostu strasznie nieśmiała.

Ciekawe wyznanie jak na aktorkę, która do tej pory raczej nie kojarzyła się nam z niepewną siebie dziewczyną. Na szczęście jednak dla fanów, Keirę do powrotu na scenę namówił nie kto inny jak Carey Mulligan. Dzięki temu obie gwiazdy możemy oglądać w filmie Never Let Me Go.

Jeżeli zaś chodzi o okładkę, to Knightley prezentuje się na niej tak pociągająco, a przy tym zadziornie ( w końcu to sukienka od Dolce&Gabbana!), że wciąż nie możemy uwierzyć, iż nachodzą ją myśli o opuszczeniu świata filmu.

Seksowna, zawsze świetnie ubrana a przede wszystkim tak zdolna aktorka jak ona powinna cieszyć się ze swoich walorów. W końcu nie każdy osiąga tyle w tym świecie.

Więcej zdjęć z Keirą znajdziecie TU.

Co myślicie?