Z okładki zapowiadanego na lipiec numeru Vogue Paris (sesja została udostępniona wcześniej) spogląda na nas Kate Moss w, trzeba przyznać, bardzo seksownym wydaniu. Za obiektywem stał Mario Sorrenti, nie należy się więc dziwić, że fotografie czarują zmysłowością. Artysta i modelka wyjątkowo lubią ze sobą współpracować; to kolejna ich wspólna sesja w tym roku (poprzednia, również w nadmorskiej scenerii, ukazała się w marcu w Vogue Hommes).

Kate na zdjęciach przypomina gwiazdy kina lat 50-tych i 60-tych: nienagannie ułożone loki, kostiumy kąpielowe o klasycznym kroju, wyrazisty makijaż. Stylizacja i tonacja kolorystyczna zdjęć każą myśleć o Marilyn Monroe i Brigitte Bardot.

Trzeba przyznać, że gwiazda Kate Moss wciąż lśni pełnym blaskiem. To już kilkanaście lat – i nic nie zapowiada, by w najbliższym czasie ogłoszono nową królową mody.