Choć może to wyglądać na reklamę biżuterii lub perfum, Kate Moss, tak naprawdę jest to okładka najnowszego albumu Bryana Ferry’ego Olympia.

Pomysł opiera się na wykorzystaniu obrazu XIX-wiecznego francuskiego malarza Edouarda Maneta Olimpia. Przedstawia on nagą kurtyzanę na leżance.

Ferry chciał uwspółcześnić ten kontrowersyjny pomysł i szukał kobiety mogącej oddać zmysłowość i uwodzicielską siłę pierwotnej Olympii. Wybór padł na Kate Moss, którą muzyk określił jako femme fatale naszych czasów, najsłynniejszą ikonę kobiecości od czasów Marilyn Monroe.

Czy Moss przypomina swój pierwowzór, tak jak chciał tego Ferry? Zobaczcie okładkę płyty i obraz Olimpia: