Mimo że Kasia Struss wielokrotnie odpierała zarzuty o anoreksji, to jej tłumaczenia jak widać na niewiele się zdały. Po ubiegłorocznym skandalu związanym z usunięciem modelki z nowojorskiego pokazu Tommy’ego Hilfigera, na piękną Polkę spadł kolejny cios.

Do brytyjskiego urzędu standardów reklamy wpłynął właśnie wniosek domagający się zakazu pokazywania zdjęć z wiosennej kampanii Miu Miu, której to twarzą została, podobno zbyt chuda, Struss.

Rzecznik prasowy domu mody Prada bronił modelki mówiąc:

Zdjęcia pokazują panią Struss z boku i z tyłu, z zaczesanymi do góry włosami, by za pomocą makijażu i efektów świetlnych wydobyć jej naturalną szczupłość i wysoki wzrost. Jest posągową pięknością. Troszczymy się o zdrowie naszych modelek i nie tolerujemy anoreksji, dlatego zawsze zatrudniamy odpowiedzialne i zdrowe dziewczyny.

Przypomnijmy, że przy wzroście 179 cm Kasia waży jedynie 53 kilogramy. To rzeczywiście bardzo mało, jednak zdaniem jej agentki, Małgosia Leitner, Struss jest „szczupła genetycznie.”