Ach, ten francuski szyk. Jak go mieć? One nie gonią za modą, nie testują na sobie każdego trendu. Wręcz przeciwnie – ich żelazne zestawy przez lata pozostają niezmienne.

Zdaniem Joanny Horodyńskiej, ten paryski styl jest nie do podrobienia. Bo choć można zadbać o podobny sposób ubierania się, to trudno naśladować  francuską mentalność, sposób życia i patrzenia na świat.
 
– Paryski styl to nie tylko ubrania. To jest sposób na życie, to jest energia, to jest specyficzna uroda. Więc, jeżeli mówimy o przenoszeniu tego paryskiego stylu na przykład na Polki, to nie zawsze to wychodzi. Bo to mogą być te same ubrania, te same elementy garderoby, ale jednak charakterem, mentalnością, sposobem bycia, osobowością nam to nie będzie pasowało – mówi agencji informacyjnej Newseria Lifestyle Joanna Horodyńska, stylistka.

Kobiety w Polsce wręcz rzuciły się na poradnik modowy jednej z najsłynniejszych modelek francuskich – Ines de la Fressange. Znajdziemy tam porady dotyczące ubrań-baz, które – zdaniem Horodyńskiej – powinna mieć też w szafie każda Polka.

– Czarne spodnie cygaretki, biała koszula, granatowa marynarka, baletki, trencz, kardigan, spódnica ołówkowa, biały T-shirt, apaszka, biżuteria vintage, którą Francuzki uwielbiają. Coś, co jest bardzo proste, ale to wszystko musi być dobre jakościowo. Wtedy też ma to coś w sobie. Umiejętność żonglowania rzeczami bazowymi i dopasowanie ich do własnej sylwetki jest wartością dodaną – mówi stylistka.

I dodaje:
– Trendy trendami, ale są rzeczy, które nie przeminą nigdy. Jeżeli ktoś potrafi z tego, co nigdy nie przemija stworzyć własną historię to, to jest talent – wyjaśnia Joanna Horodyńska.

Stylistka podkreśla, że Francuzki doskonale potrafią zatuszować niedoskonałości sylwetki i zawsze ubrać się nie tylko stosownie do okazji, lecz przede wszystkim do swojego wieku.

 

Joanna Horodyńska: Polki chcą naśladować Francuzki