Jessica Mercedes u Jakóbiaka: mam zaje*iste życie (VIDEO)

Ciężko jest posądzać Jessikę Mercedes o skromność – nie tylko przesadną, ale jakąkolwiek… Trudno się temu dziwić. Blogerka modowa sama mocno pracowała na sposób postrzegania jej przez odbiorców.

ZOBACZ TEŻ: Ciąg dalszy awantury Jessiki Mercedes o lajki nastąpił…

Najwyraźniej nadszarpnięty wizerunek celebrytki wymagał odrobiny poprawy i ocieplenia. Być może właśnie to powstrzymało Jess od kolejnych wypowiedzi-kwiatków – w stylu oceniania ludzi miarą ilości lajków czy nabijania się z zawodów i twarzy hejterów – w rozmowie z Łukaszem Jakóbiakiem.

Blogerka była gościem ostatniego odcinak programu showmana…

Jak miałam 13 lat i mama kazała mi iść do pracy, żebym miała na ubrania, książki, że tak powiem, takie przyjemności, to byłam od niej zależna finansowo, bo mama płaciła za proszek, za prąd i za mieszkanie. No więc to nie była jeszcze taka niezależność finansowa. Jak skończyłam 18 lat, to co miesiąc już płaciłam mamie czynsz. Wtedy już miałam pierwszą pensję co miesiąc, bo pracowałam w telewizji, miałam ten swój program w Eska TV. I miałam pierwsze pieniądze z bloga – opowiadała blogerka.

style="overflow:hidden;">Nie zabrakło też odrobiny pochwały własnej osoby, życia i zarobków…

ZOBACZ TEŻ: Burza na profilu Jessiki Mercedes!

Ja nie mówię o stawkach, bo nie chcę denerwować innych.(…) Nie ma co narzekać, mamy bardzo fajne życie. Bardzo doceniam swoje życie. Każdego dnia dziękuję Bogu za to, że jestem w miejscu, w którym jestem i swojej mamie, że mnie tak wychowała i pozwoliła mi się rzucić na głęboką wodę. Za to, że mnie w tym wspierała, że nie mówiła, że to coś głupiego, więc ja codziennie się budzę się z uśmiechem na twarzy i myślę sobie, że mam zaje*iste życie i że bardzo kocham swoje życie i że to jest dopiero mój level numer jeden, ewentualnie dwa, że takich poziomów mam sto do przekroczenia i cały czasz muszę się rozwijać i coś działać.

style="overflow:hidden;">Hm… Któraś z Was czuje ukłucie zazdrości?