Kto pamięta Jennifer Hudson grubszą o 30 kilo ten tym bardziej jest pełen podziwu dla tego, jak wyglądała na gali tegorocznych Oskarów.

Gwiazda w końcu nosi opinające ciało kreacje nie narażając się na krytykę… A przynajmniej nie na druzgocącą krytykę, bo bez paru uszczypliwych uwag się nie obyło.

Po tak drastycznym spadku wagi trudno oczekiwać, by piersi aktorki były sprężyste i jędrne. Niestety, dekolt kreacji Versace (kolekcja Atelier, wiosna 2008) zdradził wszystkie niedoskonałości Hudson.

Całość wyglądała jednak naprawdę nieźle – zwłaszcza, że kolor sukni tak pięknie kontrastował z karnacją aktorki.

A biust? Jak już wspominamy – po takiej diecie należą się brawa, a nie krytyka. Nawet, jeśli dekolt nie był najmocniejszym punktem całej stylizacji. Z innej perspektywy wyglądał zresztą nie najgorzej…

 

Atelier Versace – wiosna 2008