New York Magazine poświęcił tym ludziom obszerny artykuł ponad rok temu, jest to jednak temat na tyle ciekawy, że warto do niego wrócić.

Takich osób jest na pewno więcej, artykuł był jednak ciekawym sposobem zwrócenia uwagi na to zjawisko. Jak je nazwać? Eksperymentem?

Pięcioro mieszkańców Nowego Jorku – trzy kobiety i dwóch mężczyzn, zupełnie od siebie niezależnie, zdecydowało się do końca życia nosić ubrania tylko w jednym kolorze. O tym dlaczego i jakie kolory wybrali, przeczytacie poniżej.

Gdybyście Wy miały dokonać takiej decyzji, na jaki kolor byście postawiły?


Valeria „ValBlu” McCulloch

Valeria jest projektantką butów. Jest specjalnością na studiach była teoria koloru. W tym czasie Valeria doszła do wniosku, że niebieski jest zdecydowanie najciekawszym kolorem, szczególnie pod względem historycznym. McCulloch twierdzi, że niebieskie ubrania sprawiają, że każdego dnia czuje się jak we śnie.

Niektóre rzeczy, w tym buty od Chanel czy Louboutina, Valeria kupuje w kolorze białym i samodzielnie farbuje je na swój ulubiony, szafirowy odcień niebieskiego.

Valeria stawia też na niebieski makijaż – używa
ciemnoniebieskiego tuszu do rzęs, granatowego lakieru do paznokci i błyszczyka Lancome, który w tubce wydaje się być niebieski, ale na ustach jest przezroczysty.

Projektantka otacza się niebieskim także w swoim mieszkaniu, ale nie do przesady – ściany utrzymuje raczej w neutralnych tonacjach, za to uwielbia niebieskie dodatki i bibeloty.


Rebecca Turbow

Rebecca jest projektantką mody, a jej ulubionym kolorem jest obecnie szary. Przez osiem lat Rebecca pozostawała wierna innemu kolorowi – jej garderobę wypełniał turkus, który został zamieniony na szarość we wrześniu 2007 roku.

Turbow uważa, że szarość to najbardziej „czysta” barwa. Kiedy nosi inne kolory, czuje się brudna i nieuporządkowana. Rebecca nie może się też przemóc, aby nosić ubrania ze sklepów lub nawet te uszyte przez krawcową, dlatego praktycznie cała zawartość jej garderoby wyszła spod jej ręki.

Wyjątek stanowią jedynie buty, ale i tutaj Rebecca ma problem – podeszwy i obcasy butów muszą także być szare, czerń jest tu według niej niedozwolona, przez co zakup nawet jednej pary butów w mieście takim jak Nowy Jork staje się dla niej nie lada wyzwaniem.

Rebecca uważa, że szarość jest odświeżającą barwą. Jej autorska linia odzieży nadal utrzymana jest w kolorze turkusowym, ale Turbow przekonuje, że to tylko praca, a ona pracę oddziela od życia osobistego. Przyznaje też, że miks kolorów podoba jej się na innych ludziach, ale sama nie potrafiłaby się tak ubrać.


Karim Rashid

Karim jest projektantem wzornictwa przemysłowego i stanowi tutaj pewien wyjątek, ponieważ jest wierny dwóm kolorom – białemu i różowemu.

Rashid swoją przygodą z monochromatycznością rozpoczął jeszcze w czasach college’u. Najpierw cały czas nosił biel, później wybrał czerń.

Projektant powrócił do bieli, bo jak twierdzi, sprawia ona, że czuje się odcięty od reszty, inny. Na spotkaniach biznesowych, kiedy wszyscy pojawiają się w czarnych garniturach, on jako jedyny ma na sobie biały.

A skąd róż? Jego mama zawsze chciała mieć córeczkę i nie zmieniło się to nawet wtedy, kiedy na świat przyszedł chłopiec. Mały Karim był więc ubierany w różowe ciuszki i otaczany różowymi przedmiotami. Kiedy teraz ma swój „różowy dzień” i prezentuje się światu ubrany od stóp do głów w róż, ludzie mówią mu na ulicy, że jego wygląd nastraja ich pozytywnie.

Rashid żartuje, że pewnego dnia napisze książkę, w której opisze zasady noszenia białego. Biały to kłopotliwy kolor – nie każdy wygląda w nim dobrze, łatwo też zabrudzić ubrania w ciągu dnia. Projektant ma już jednak sposoby na każdy z możliwych wypadków.


Elizabeth Sweetheart

To kolejna osoba w tym gronie, która zajmuje się projektowaniem. Elizabeth jest projektantką tkanin, a jej wybranym kolorem jest trawiasta zieleń.

Skąd ten kolor? Elizabeth pochodzi z Nowej Szkocji, gdzie człowiek otoczony jest zielenią. W 1964 roku przeprowadziła się do Nowego Jorku i natychmiast zatęskniła za przyrodą. W tym miejscu zaczęła się jej pasja dla zieleni – pierwszym krokiem było kupno lakieru do paznokci w tym kolorze.

Sweetheart również farbuje większą część zakupionych ubrań. Przekonuje, że nie jest nawet w stanie zasnąć, jeśli nie ma na sobie zielonej piżamy. Obok zieleni jej drugą obsesją są ogrodniczki, których posiada aż 30 par.

Elizabeth mówi, że nigdy nie spotkała się z negatywną reakcją na swój wygląd. Nadmienia za to, że turyści często chcą sobie robić z nią zdjęcia.


Stephin Merrit

Stephin Merrit jest piosenkarzem i twórcą tekstów. Jest wierny wszelkim odcieniom brązu.

Skąd ten kolor? Kiedyś, podczas sesji zdjęciowej dla magazynu Esquire, w której brał udział, usłyszał radę, że ma odmówić założenia na siebie dziwnego stroju, mówiąc, że nosi tylko czerń. To dało mu do myślenia. Czerń jednak nie wchodziła w grę, bo muzyk doskonale zdawał sobie sprawę z faktu, że nie wygląda w tym kolorze najlepiej. „W czarnym wyglądasz jak francuski turysta w Soho” – przekonuje. Dlaczego więc zdecydował się akurat na brąz?

Ma brązowe włosy i oczy, chciał więc to do siebie dopasować. Uważa też, że brązowy to niesamowicie praktyczny kolor, a przy okazji udaje mu się nie wzbudzać kontrowersji swoim wyglądem. Lubi różne odcienie brązu – od nasyconej czekolady po złamany, ziemisty, ciężki do określenia.

Złe strony? Artysta nie pojawił się na kilku wydarzeniach, na które został zaproszony, a które wymagały czarnego stroju.