Idealne rzęsy kojarzą nam się z grubymi, czarnymi jak heban, długimi i najlepiej jeszcze doskonale podkręconymi rzęsami. Rzeczywistość niestety jest często bardzo odległa od naszych marzeń, tak jak nasze rzęsy. I chociaż ewidentnie od kilku miesięcy widać obniżone zainteresowanie przedłużaniem rzęs poprzez przyklejanie trwałym klejem 1:1 bądź więcej, to nadal szukamy sposobu na podkręcenie naszego spojrzenia. Jednym z opcji są rzęsy magnetyczne na pasku. Tyko… jak je włożyć?

ZOBACZ TEŻ: 4 ŚWIETNE PORADY, KTÓRE POMOGĄ CI NA MAKSA WYKORZYSTAĆ MOŻLIWOŚCI TWOJEJ MASCARY

Czym są magnetyczne rzęsy?

Magnetyczne rzęsy to syntetyczne rzęsy na paskach na całą długość linii oka bądź częściową, które wystarczy nałożyć na rzęsy po zakończonym makijażu oka. Można też je zdjąć w dowolnym momencie. Paski trzymają się jedynie na małych magnesach, które umiejscowione u podstawy rzęs, łączą się ze sobą, by trwale podkreślać oko. Do jednej linii rzęs są dwa paski – jeden nakłada się nad rzęsy, a drugi pod rzęsy, by wspólnie tworzyły jedność.

Kobiety wybierają ten sposób dlatego, że nie trzeba doklejać ich klejem, syntetykami a nawet nie ściąga się ich zbyt trudno (wystarczy delikatnie pociągnąć). Tym samym jest to bardzo bezpieczne dla oka i nie obciąża mocno rzęs. Takie doczepy na kilka godzin, które są też wielokrotnego użytku – wystarczy tylko odpowiednio je przemyć po użyciu.

Gdzie jest haczyk?

Cały ten opis brzmi dość prosto, ale założenie magnetycznych rzęs może sprawiać kłopoty. Przede wszystkim zupełnie nie nadaje się dla osób, które są uczulone na żelazo oraz nikiel, bo mogą powodować swędzenie bądź reakcje alergiczne. Dodatkowo, pęsetka metalowa zupełnie nie prowadzi sobie z umiejscowieniem paska na rzęsach, gdyż… będzie przyciągać magnesiki na syntetycznych rzęsach.

ZOBACZ TEŻ: NOWOŚĆ: Rzęsy zakładane na… magnes!

Jak w łatwy sposób założyć magnetyczne rzęsy?

Nie ma jednak takich problemów, których nie rozwiązałby za nas internet. Wiele kobiet w sieci zaleca… pocięcie paska na kilka części. Uwaga! Musisz to robić uważnie, tak, by na każdym pasku znalazł się jeden bądź kilka magnesów, co pozwoli im trzymać się na rzęsach. W ten sposób łatwiej dopasujesz skrawki do rzęs i unikniesz nieustannego przesuwania całego paska, frustracji a nawet wściekłości przed zbliżającym się wydarzeniem. Aha i najlepiej zacząć od zewnętrznego kącika oka, by ostatnią partię położyć tuż przed nosem.

Dajcie się namówić na tak szalony pomysł?