Zagrała kilka mniej lub bardziej znaczących ról (w tym w „Blues Brothers”), wydała genialną, wielokrotnie nagradzaną debiutancką płytę Baduizm, od najmłodszych lat rapowała i uczyła tańca lokalne dzieci z Dallas.

Erykah Badu to ikona sceny muzycznej i muza projektantów, których prócz fenomenalnego głosu, zachwyca też jej styl vintage z korzeniami mocno osadzonymi w Afryce. Wielkie turbany upięte misternie na niesfornym afro, meloniki, bądź wysokie, nieco podniszczone cylindry i mnóstwo rzucającej się w oczy biżuterii, głównie ręcznie wykonanej – styl pani Badu to spełnienie marzeń każdej fanki nowoczesnego etno.

Ikona (w) stylu vintage: Erykah Badu

Odkąd rozpoczęła swoją karierę, w końcówce lat 90., rozpisywano się o niej jako o eterycznej artystce, roztaczającej wokół siebie aurę tajemniczości. Nosiła zarówno długie, maksi suknie w stylu boho jak i ubrania typowo z męskiej szafy, w tym luźne, poszarpane ogrodniczki.

„Nigdy specjalnie nie rozróżniałam kostiumów scenicznych od tego, co noszę na co dzień. To po prostu mój styl. Nie pracuję ze stylistą i nigdy nie planuję z wyprzedzeniem co założę. Chodzi o ten właściwy outfit w danym momencie.”, mówiła Erykah zapytana przez „Vogue’a” o modę.

Jak doszło do tego, że z młodej tańczącej i rymującej dziewczyny z Dallas została międzynarodową ikoną neo soulu? Cóż, jak to zwykle bywa w takich przypadkach – zadecydował prawdziwy talent plus odrobina szczęścia…

Urodziła się w 1971 roku jako Erica Abi Wright, a dzięki swojej mamie-aktorce od najmłodszych lat miała kontakt ze sceną. Jako nastolatka zaczęła pracować w lokalnym radiu i tam rapować pod pseudonimem DJ Apples oraz grywać w Dallas Theatre Center, aż w końcu rzuciła szkołę i w pełni zajęła się szlifowaniem warsztatu muzycznego. Jak przystało na prawdziwą przyszłą gwiazdę, Erica wybrała sobie artystyczny pseudonim. Do imienia Erica dodała „kah”, które oznacza egipską duszę, a zamiast nazwiska Wright postawiła na przydomek Badu, od swojego ulubionego jazzowego sposobu śpiewania.

Już jako Erykah Badu, chadzała na masę przyjęć i bankietów, ponieważ była zatrudniana jako jedna z tańcząco-śpiewających atrakcji. Po prostu wiedziała jak zrobić wielkie wejście. Prócz etno stylizacji, jej egzotyczna uroda wzbudzała powszechny zachwyt, a w połączeniu z wibrującym głosem sprawiła, że młoda Erykah zwróciła uwagę Tima Grace’a. Ten bardzo popularny w latach 90. producent muzyczny szybko został managerem Badu i pokazał jej demo właścicielowi wytwórni muzycznej, Kedar Entertainment. Tak, pokrótce, potoczyła się droga do wielkiego światowego debiutu. Płyta „Baduizm” była bowiem muzycznym i kulturowym szokiem, ale szokiem wybitnie pozytywnym. Wokalistka zapoczątkowała nowy gatunek muzyczny – neo soul.

Wsłuchiwano się w tę płytę w muzycznych klubach, grywano na imprezach i w stacjach radiowych. „Baduizm” rozszedł się w milionach egzemplarzy i przyniósł swojej twórczyni kilka statuetek Grammy (w latach 90. otrzymywali ją naprawdę wybitni artyści, niekoniecznie pokroju Taylor Swift) i platynowy (pięciokrotnie!) status.

Życie prywatne Eryki też kwitło. Wybrankiem jej serca w 1995 roku został znany z zespołu Outkast raper Andre 3000, z którym ma synka Sevena. Nazwanego po szczęśliwej „siódemce”. O zakończeniu związku powstała piosenka Outkast „A Day in The Life of Benjamin Andre”.

Dziś Erykah tak wspomina swojego byłego partnera „Największą zaletą Andre był fakt, że jego czeki nigdy nie pozostawały bez pokrycia.”. Cóż, z pewnością ciężko jest zadowolić królową soulu, a zresztą serce nie sługa. Badu ma jeszcze dwójkę dzieci, Pumę i Mars, z raperami Jay Electronica i The D.O.C. Ze swoim najstarszym synem, Seven, Erykah ostatnio zrobiła wyśmienity remiks „Hotline Bling” Drake’a.

Obecnie wciąż zachwyca swoją eterycznością, grywa trasy koncertowe (w Polsce była kilka razy, ostatnio w 2011 roku) i udziela się społecznie (głównie lokalnie w Dallas, gdzie jest właścicielką domu kultury). Bardzo mocno działa też modowo – jest jedną z głównych muz Riccardo Tisci z Givenchy, a na ostatnim tygodniu mody w Nowym Jorku była główną stylistką pokazu Pyer Moss.

Ikona (w) stylu vintage: Erykah Badu

„Ponad wszystko wierzę w siebie. Zawsze pracowałam bardzo, bardzo ciężko jako artystka i jestem nią w każdym znaczeniu tego słowa.”, trudno się z tobą nie zgodzić, Eryko Badu.

Ikona (w) stylu vintage: Erykah Badu