Bycie druhną to wielkie wyróżnienie spośród wszystkich gości weselnych, które pozwala Ci być najbliżej młodej pary przez cały czas trwania ich święta. To do druhny należy wznoszenie toastów i witanie gości weselnych. Ale funkcja ta wymaga również wielkiego zaangażowania i towarzyszenia pannie młodej od samego początku przygotowań weselnych. Począwszy od przymiarek sukni ślubnej i wyszukania pasujących dodatków, zorganizowaniu wieczoru panieńskiego i w końcu wyboru własnej stylizacji na ślub.

To wszystko wymaga zaangażowania i poświęcenia sporej ilości czasu. Do tego wszystkiego dochodzi również kwestia dotycząca kosztów, a jedno z najczęściej zadawanych pytań brzmi: kto płaci za makijaż i fryzurę dla druhny. Nie ma jednej określonej zasady, chociaż eksperci zazwyczaj są zgodni co do tego, że to panna młoda powinna finansować wygląd swojej druhny w dniu ślubu. Nie zawsze jest to jednak tak oczywiste, dlatego zebrałyśmy opinie wielu kobiet, które opowiadają jak to było w ich przypadku. Oto ich szczere zdanie na ten temat:

Ewa

Kiedy pełniłam rolę druhny, musiałam sama opłacić wszystkie koszty związane z moim wyglądem. Postanowiłam trochę zaoszczędzić, dlatego zrezygnowałam z profesjonalnej makijażystki i pomalowała się sama. Co do fryzjera – tutaj nie chciałam ryzykować, dlatego skorzystałam z usług profesjonalisty. Wybrałam delikatny make up i romantyczne fale. Myślę, że wyglądałam dobrze, przynajmniej takie mam wrażenie, kiedy oglądam zdjęcia ze ślubu przyjaciółki.

JESTEŚ DZIEWICĄ? NIE POWINNAŚ SIĘ TEGO WSTYDZIĆ!

Agnieszka

Moja przyjaciółka od samego początku mówiła, abym nie umawiała się do stylisty, ponieważ tą sprawą zajmie się osobiście. W dniu ślubu pojechałyśmy razem do salonu, gdzie fryzjerki i makijażystki zajęły się naszym wyglądem. Myślę, że to normalne, że takie kwestie są opłacane przez pannę młodą. Sama planuję teraz ślub i nie wyobrażam sobie postąpić inaczej.

Magda

Mam z tym niezbyt miłe doświadczenia. Wprawdzie pojechałam na makijaż razem z Panną Młodą, ale przy płaceniu okazało się, że każda ma płacić za siebie. Identyczna sytuacja była z fryzjerem. Teraz uważam, że to nie w porządku. Gdybym wiedziała, że poniosę aż tak wysokie koszty, na pewno wybrałabym inny salon piękności. Rozumiem, że to dzień, w którym Panna Młoda chce być najpiękniejsza, ale to nie musi dotyczyć również druhny.

Dagmara

Na całe szczęście to panna młoda zapłaciła za nasz wygląd w dniu jej ślubu. Razem wybrałyśmy makijażystkę i fryzjerkę. Wprawdzie ja nie miałam próbnego makijażu ani fryzury, ale myślę, że to nawet nie było potrzebne. W końcu to moja przyjaciółka miała być najpiękniejsza, a ja cieszę się, że przy tak wielu wydatkach, które musiałam ponieść tą kwestię miałam zagwarantowaną.

SPODZIEWASZ SIĘ MIESIĄCZKI W DNIU ŚLUBU? PODPOWIEMY CI, CO ROBIĆ

Ula

Nie wspominam tego zbyt dobrze. Zostałam druhną u bardzo dalekiej znajomej i zgodziłam się tylko dlatego, że jej bliższe koleżanki odmówiły. Zrobiło mi się jej żal, dlatego się zgodziłam. Ale od początku byłam nastawiona na to, że raczej wolę zbierać się sama. Gdy powiedziałam o tym Judycie, nie była zadowolona, ale nie wyszła z żadną inicjatywą o tym, by pokryć koszty. Ostatecznie dałam się namówić i razem z nią umówiłam się do stylisty, który za zwykłe loki skasował absurdalną sumę. Dobrze, że nie dałam namówić się na makijaż.