Mat na twarzy jeszcze kilka lat temu był najbardziej pożądanym trenedem. Dzisiaj coraz bardziej odchodzi z niepamięć, a my coraz bardziej uwielbiamy efekt mokrej skóry. Rozświetlające bazy, podkłady, rozświetlacze, fixery i „scalecze” makijażu to coś, co zdecydowanie rządzi w naszych kosmetyczkach. Przeszedł również czas na… cienie do powiek!

ZOBACZ: LUBICIE KULTOWY ORGASM OD NARS? MARKA PRZYCHODZI Z NOWYM PRODUKTEM Z TEJ SERII!

Glossier zaprezentował właśnie gorącą nowość, dla której głowę stracą nawet fanki matowych cieni. Lidstar to kremowe cienie do powiek naładowane tysiącami połyskujących pigmentów. Jeden produkt jest w stanie zastąpić nam wszystkie inne. Nie potrzebujemy ani bazy, ani tradycyjnych cieni.

Nowość Glossier pokochała sama Beyonce, która uwielbia tego typu makijaż oka. Cienie miała m.in. na Grammy, jej makijaż jak zwykle zrobił furorę. Cienie dawkujemy w zależności od efektu, jaki chcemy uzyskać. Jeżeli chcemy delikatnie rozświetlić spojrzenie, wystarczy odrobinka, jeżeli zależy nam na tafli – dokładamy aż uzyskamy pożądany efekt.

ZOBACZ: STYLISTKA GWIAZD O TYM CZEMU TRWAŁA JEST NAJMODNIEJSZĄ FRYZURĄ ROKU

Jesteśmy na tak!

Meet Lidstar ✨📲 Glossier.com go go goooo

Post udostępniony przez Glossier (@glossier)

Lidstar in Slip, a sheer baby pink with delicate gold highlight.

Post udostępniony przez Glossier (@glossier)