Giorgio Armani zdradził kilka dni temu, że zaczął poważnie myśleć o tym, w czyje ręce przejdzie po jego śmierci należący do niego dom mody. Do tej pory projektant nie chciał wypowiadać się na ten temat, pytany przez dziennikarzy odpowiadał, że jeszcze „dobrze się trzyma”.

75-letni Armani wyznał, że przygotowuje grupę najbardziej zaufanych osób do przejęcia interesu.

– Nie jestem wieczny, przyjdzie taki czas, że będę musiał dać sobie z tym wszystkim spokój. Dlatego już zacząłem przygotowywać na to moich najlepszych pracowników. Oni będą kontynuować moją pracę.

Ta wypowiedź może być swego rodzaju potwierdzeniem plotek, według których projektant ostatnio mocno podupadł na zdrowiu. Mimo wszystko mamy nadzieję, że Armani długo jeszcze będzie nas zachwycał swoimi projektami.