Sephora podsuwa nam do wypróbowania kolejny, i jak przekonuje producent – cudowny specyfik, który ma pomóc w walce z cieniami pod oczami.

Fatique Eraser ma za zadanie usuwanie opuchlizny i śladów zmęczenia z wrażliwej skóry wokół oczu. Sztyft Sephory nie jest jakimś cudownym eliksirem – w jego składzie znajdziemy wodę, masło shea oraz drobinki odbijające światło, które mają rozjaśnić optycznie nasze oczy.

Jeśli faktycznie ten kosmetyk miałby pomóc w eliminacji męczących „worków” pod oczami, byłoby wspaniale. Jednak do zapewnień producenta podchodzimy z dystansem.

Problem spuchniętych okolic oczu i cieni naprawdę nie jest łatwy do rozwiązania. Czy

Fatique Eraser okaże się skuteczny? Jeśli macie doświadczenia z tym drogim, bądź co bądź (ok. 85 złotych) kosmetykiem, podzielcie się swoimi spostrzeżeniami z innymi
Czytelniczkami Zeberki.