Podejrzewamy, że gdyby ktokolwiek pokusił się o stworzenie rankingu najgorzej ubranych polskich gwiazd, to Edyta Olszówka znalazłaby się w jego ścisłej czołówce.

Nie mamy pojęcia jak to się dzieje, że tak inteligentna, a na dodatek obyta na salonach kobieta może mieć tak fatalny gust. Już nie raz krytykowałyśmy jej modowe wybory i niestety, dziś mamy dla Was kolejnego „potworka”.

Na premierze sztuki I Love You w warszawskim teatrze Buffo aktorka pojawiła się niemal od stóp do głów odziana na zielono. Czyżby zapomniała, że monochromatyczność już dawno wyszła z mody? Jedynymi różniącymi się kolorystycznie akcentami były szalik oraz zegarek.

Nie jest dobrze. Radzimy szybko poszukać jakiegoś doświadczonego stylisty.