Tancerkom wiele można wybaczyć. Ich zawód wymaga stroju, który zwraca uwagę, podkreśla atuty ciała, czasem nawet jest wyzywający.

Ale to, co przystoi na parkiecie, nie zawsze sprawdza się poza nim. Ewa Szabatin, która prowadziła ostatnio galę Cin Cin Polish Cup, wybrała kreację łączącą falbanki, marszczenia, kokardę i narzutkę z tiulu.

Wszystko razem dało wrażenie przesytu. Dodatki nie uratowały sytuacji, tylko jeszcze pogrążyły wizerunek tancerki. Czekamy na lepsze wystąpienia Ewy Szabatin.

Ewa Szabatin